Jak pisze w komunikacie rzecznik touroperatora Adam Górczewski, na Zakintos Polacy są już drugą nacją wśród odwiedzających, na Korfu – trzecią, a na Kefalonii – piątą. Stąd tamtejsze inwestycje z myślą o polskich turystach.
Z 200 tysięcy ludzi, którzy odwiedzili Zakintos w lipcu, Polacy stanowili ponad 13 procent. Mniej jest tu Włochów, Holendrów i Czechów. „Polacy zachwycają się plażami, naturą i Zatoką Wraku, która jest wręcz oblegana przez turystów – zdjęcia z zatoki uczyniły to miejsce jednym z najbardziej rozpoznawalnych greckich widoków” – pisze Górczewski.
Grecos Holiday wysyła tam swoich klientów do wybudowanego w tym roku hotelu Caretta Paradise z parkiem wodnym. Są w nim rodzinne pokoje z dwoma pomieszczeniami – dla dorosłych i dla dzieci. – Nie ma tygodnia, żeby któryś z naszych gości nie zgłaszał się do nas z prośbą o przedłużenie pobytu, tak mu się tam podoba – mówi menedżer produktu w Grecosie Magdalena Czech, cytowana w komunikacie. – Na początku lata kilka razy to się udało, ale teraz, w szczycie sezonu, jest to dużo trudniejsze, bo hotel jest wypełniony po brzegi.
Jeszcze więcej Polaków odwiedza Korfu, jedną z najbardziej zielonych z greckich wysp. Według statystyk lotniskowych łatwiej tu spotkać tylko Brytyjczyków i Niemców. Wyspa jest popularna wśród zamożnych klientów, ale ma ofertę dla każdego.
Największą wyspą archipelagu wysp Jońskich i siedzibą władz regionu jest Kefalonia. „Wyspa białych klifów dopiero zyskuje na popularności, a urzeka jaskiniami (w tym niepowtarzalną Melissani – miejscem, w którym trzęsienie ziemi odsłoniło podwodne jezioro) i nadmorskimi miejscowościami z wyjątkowo spokojnym tempem życia. Wrażenie robią różnorodne plaże, wśród nich otoczona marmurowymi klifami Myrtos, szeroka rajska Petani czy pomarańczowa Xi”.