Do zdarzenia doszło na Malediwach, na wyspie Maafushi, na której obowiązuje zakaz noszenia strojów odsłaniających ciało. Noszenie bikini dozwolone jest tam jedynie w ośrodkach wypoczynkowych, ale poza nimi surowo zabronione.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać funkcjonariuszy siłą wyprowadzających brytyjską turystkę z plaży. Słychać na nim, jak kobieta krzyczy, że to napaść seksualna, gdy policjanci starają się założyć jej kajdanki. Jeden z mężczyzn próbuje też zasłonić kobietę ręcznikiem. Lokalna policja uznała, że Brytyjka nie tylko złamała zakaz noszenia bikini, ale także picia alkoholu na plaży.
CZYTAJ TEŻ: Zakaz wjazdu do Peru przez 15 lat za wandalizm w Machu Picchu
Incydent odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych, a internauci nie kryli oburzenia postępowaniem policji. Wówczas komisarz policji Malediwów, Mohamed Hameed, przyznał, że zatrzymanie nie było przeprowadzone poprawnie, przeprosił kobietę za incydent i zapewnił, że będzie pracował nad profesjonalizmem funkcjonariuszy.
– Przepraszam turystów i opinię publiczną. Badamy tę sprawę – powiedział. Policja wydała również oświadczenie, w którym zaapelowała do turystów, aby szanowali „wrażliwość kulturową i lokalne przepisy”.