Jak podaje „Financial Times”, obecne stawki wynoszą zazwyczaj od 1 do 5 euro za osobę za noc w zależności od kategorii hotelu.
W 2019 roku do prawie 1,2 tysiąca włoskich gmin wpłynęło łącznie 470 milionów euro z podatków turystycznych. W 2023 roku wpływy wzrosły do 775 milionów euro po tym, jak rząd Giorgii Meloni pozwolił miastom, w których roczna liczba turystów 20 razy przewyższała liczbę mieszkańców, podnieść podatek do maksymalnie 10 euro za osobę za noc.
Najnowszy projekt rządu, do którego dotarli dziennikarze „Financial Times”, zakłada podniesienie opłaty noclegowej do 5 euro za pokój za noc w wypadku noclegów w cenie poniżej 100 euro, 10 euro za pokój w cenie 100-400 euro, 15 euro za pokój w cenie 400-750 euro i 25 euro za pokój w cenie powyżej 750 euro.
W zamyśle polityków tak drastyczne podwyżki mają pomóc miastom cierpiącym na „niedobory gotówki” i sprawić, by turyści stali się „bardziej odpowiedzialni”. Nie bez znaczenia jest też „rosnąca niechęć opinii publicznej do nadmiernej turystyki”.
Czytaj więcej
Włosi osiągnęli porozumienie z Komisją Europejską w sporze dotyczącym koncesji na zabudowę włoskich plaż. Znaleziono rozwiązanie, które zapewni równowagę między potrzebą otwarcia się na nowych przedsiębiorców a ochroną dotychczasowych.