Reklama

W Tajlandii wraca podatek turystyczny. Najwięcej zapłacą przylatujący

Trwa serial dotyczący wprowadzenia w Tajlandii podatku turystycznego. Co kilka miesięcy władze ogłaszają termin jego wprowadzenia i wysokość, po czym odwołują tę operację. Teraz też nowy minister turystyki zapowiedział, że chce wdrożyć długo dyskutowaną opłatę.

Publikacja: 09.10.2025 07:00

Wkrótce przyjeżdżający do Tajlandii turyści zapłacą równowartość 8 lub 4 euro

Wkrótce przyjeżdżający do Tajlandii turyści zapłacą równowartość 8 lub 4 euro

Foto: PAP/EPA, RUNGROJ YONGRIT

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jaka jest przewidywana wysokość podatku dla turystów przybywających różnymi środkami transportu?
  • Na co zostaną przeznaczone pieniądze z opłaty turystycznej?
  • Co planuje rząd Tajlandii w celu promowania turystyki i zwiększenia wydatków odwiedzających?

Opłata ma wynieść 300 bahtów, czyli około 8 euro od każdego podróżnego przylatującego do kraju. Minister turystyki Artthakorn Sirilatthayakorn zamierza uruchomić jej pobieranie w trakcie swojej zaledwie czteromiesięcznej kadencji.

Według doniesień dziennika „Bangkok Post”, pieniądze z opłaty turystycznej zasilą fundusz ubezpieczeniowy dla turystów, częściowo zostaną przeznaczone też na rozwój infrastruktury turystycznej. Choć pomysł wydaje się prosty, jego realizacja od lat napotyka przeszkody polityczne i społeczne, pisze niemiecki portal branży turystycznej Reise vor-9.

Czytaj więcej

Tajlandia traci miliony turystów. "To przez Wietnam"

Indonezyjskie rządy zapowiadają podatek turystyczny od lat

Temat podatku turystycznego w Tajlandii pojawia się regularnie od 2020 roku. W 2023 roku. rząd nawet zatwierdził jego wprowadzenie, jednak mimo oficjalnej decyzji, żaden z kolejnych ministrów turystyki nie zdołał jej zrealizować. Przez ostatnie lata na przeszkodzie stawały obawy o negatywne reakcje podróżnych i ewentualny spadek liczby przyjazdów.

Reklama
Reklama

Według „Bangkok Post” gotowe są nawet analizy i badania pokazujące potencjalne korzyści z wprowadzenia takiej opłaty. Obecny minister deklaruje, że chce to zmienić i zamknąć temat raz na zawsze.

Sirilatthayakorn przyznaje, że każda dodatkowa opłata może mieć wpływ na decyzje turystów. W przeszłości pomysł wprowadzenia podatku spotykał się w mediach społecznościowych z falą krytyki, a wielu komentatorów wskazywało, że w dobie rosnących kosztów podróży może on zniechęcić część odwiedzających.

Minister zapewnia jednak, że kluczowe będzie klarowne informowanie turystów, na co przeznaczane będą środki z podatku. – Jeśli chcemy wprowadzić tę opłatę, musimy jasno pokazać, jakie korzyści będą z niej mieli – mówi Sirilatthayakorn, cytowany przez „Bangkok Post”.

Kto i ile zapłaci?

Zgodnie z decyzją z 2023 roku. podatek ma być pobierany od osób przylatujących samolotem. Dla tych, którzy przyjeżdżają do Tajlandii drogą lądową lub morską, stawka ma wynosić 150 bahtów (około 4 euro).

Poprzedni minister turystyki, Sorawong Thienthong, zapowiadał na początku 2025 roku, że opłata zacznie obowiązywać jeszcze przed końcem roku, jednak później wycofał się z tej deklaracji. Nowy szef resortu ma zamiar doprowadzić do realizacji planu i zakończyć kilkuletni impas.

Oprócz planu wprowadzenia podatku, ministerstwo pracuje nad kampaniami mającymi pobudzić popyt i zwiększyć wydatki turystów. Jak podaje „Bangkok Post”, pierwsze akcje mają wystartować w czwartym kwartale bieżącego roku.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Egzotyczny kraj funduje turystom darmowe loty. Są jednak drobne warunki

Do końca października rząd zamierza także ponownie rozdysponować środki z wartego 46 milionów euro programu wsparcia dla turystyki krajowej. Celem jest ożywienie wewnętrznego rynku podróży i przygotowanie branży na sezon zimowy.

Rząd Tajlandii planuje promocję turystyki

Nowe władze Tajlandii deklarują, że kładą szczególny nacisk na bezpieczeństwo i jakość usług turystycznych. Długofalowym celem jest przywrócenie liczby zagranicznych odwiedzających do poziomu sprzed pandemii, czyli około 40 milionów turystów rocznie (dane z 2019 roku.). Na razie w związku z mniejszą liczbą przyjazdów, Ministerstwo Finansów obniżyło tegoroczny cel turystyki z wcześniejszych 38,5 miliona gości do 36,5miliona.

Choć decyzja o wprowadzeniu podatku turystycznego wciąż może budzić kontrowersje, rząd przekonuje, że dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu wpływów i skutecznej komunikacji z podróżnymi, nowa opłata może stać się elementem wspierającym zrównoważony rozwój turystyki w Tajlandii.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jaka jest przewidywana wysokość podatku dla turystów przybywających różnymi środkami transportu?
  • Na co zostaną przeznaczone pieniądze z opłaty turystycznej?
  • Co planuje rząd Tajlandii w celu promowania turystyki i zwiększenia wydatków odwiedzających?
Pozostało jeszcze 93% artykułu

Opłata ma wynieść 300 bahtów, czyli około 8 euro od każdego podróżnego przylatującego do kraju. Minister turystyki Artthakorn Sirilatthayakorn zamierza uruchomić jej pobieranie w trakcie swojej zaledwie czteromiesięcznej kadencji.

Według doniesień dziennika „Bangkok Post”, pieniądze z opłaty turystycznej zasilą fundusz ubezpieczeniowy dla turystów, częściowo zostaną przeznaczone też na rozwój infrastruktury turystycznej. Choć pomysł wydaje się prosty, jego realizacja od lat napotyka przeszkody polityczne i społeczne, pisze niemiecki portal branży turystycznej Reise vor-9.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Zanim Wyjedziesz
Powstaje luksusowe „Miami Indonezji”. Rajska wyspa padnie ofiarą turystyki?
Zanim Wyjedziesz
Mieszkańcy Amsterdamu rozżaleni. Odstraszanie turystów nic nie dało
Zanim Wyjedziesz
Ruszył sezon narciarski w Tyrolu. Na turystów czekają nowe wyciągi
Zanim Wyjedziesz
Sto lat Bauhausu w Dessau. Niemcy zapraszają na święto architektury
Reklama
Reklama