Rafał Gucia miał być jutro przesłuchiwany przez Radę Polskiej Organizacji Turystycznej, która miała wydać opinię o kandydacie. Tydzień wcześniej na spotkanie z radą Gucia nie przyszedł. Jak relacjonowali członkowie rady, dyrektor Departamentu Turystyki w Ministerstwie Sportu i Turystyki Joanna Jędrzejewska-Debortoli tłumaczyła, że nie został formalnie zaproszony (rada nie miała jego adresu, a ministerstwo nie chciało go ujawnić). Czytaj więcej: "Kandydat na prezesa POT nieobecny".

Rada wyznaczyła kolejny termin spotkania z kandydatem - na najbliższy wtorek. Jednak dzisiaj MSiT oświadczył, że "z powodu nagłej, nieprzewidzianej sytuacji zdrowotnej w rodzinie, Pan Rafał Gucia zrezygnował z objęcia stanowiska prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej. Informacje o ponownym naborze na stanowisko prezesa POT zostaną ogłoszone na stronie internetowej".

Jan Korsak, przewodniczący rady, pełniący tę funkcję trzecią kadencję (wcześniej był też członkiem rady), mówi, że jeszcze takiej sytuacji w historii POT, żeby kandydat zrezygnował zanim został formalnie powołany, nie było.

Formalnie minister nie wycofał wniosku o zaopiniowanie Rafała Guci. Prawdopodobnie jutro Rada POT zamknie posiedzenie rozpoczęte tydzień temu i przerwane w oczekiwaniu na kandydata na prezesa POT. Może się jednak okazać, że nie będzie na niej kworum.

Gucia był wyłoniony w konkursie prowadzonym przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, w którym udział wzięły jeszcze dwie osoby, z czego jednej wniosek odrzucono, jako złożony bez wymaganych formalności.