Travelplanet: 45 procent więcej sprzedanych wakacji

Sieć Travelplanet.pl sprzedała na pierwszą część wakacji (czerwiec i lipiec) o 45 procent więcej wyjazdów niż rok temu. Jedną z tajemnic sukcesu była ich cena – średnio mniejsza o 189 złotych

Publikacja: 13.08.2018 14:18

Travelplanet: 45 procent więcej sprzedanych wakacji

Foto: AFP

Ze statystyk rezerwacyjnych Travelplanet.pl obejmujących wyjazdy zrealizowane w czerwcu i w lipcu wynika, że wzrost wyniósł 45 procent. Według dyrektora marketingu i e-commerce tej sieci Radosława Damasiewicza to wynik dużego zaufania do branży turystycznej. Jego zdaniem ludzie przekonali się, że wyjazd z biurem podróży jest tańszy niż wyszukany indywidualnie w sieci i złożony osobno z przelotu i z noclegów. – A przede wszystkim, że jest w stu procentach bezpieczny, nawet jeśli pieniądze wpłacimy na kilka miesięcy przed rozpoczęciem urlopu – przekonuje Damasiewicz.

Statystyki Travelplanet.pl mówią, że takich właśnie obaw nie miało 40 procent klientów biur podróży, którzy rezerwowali czerwcowy i lipcowy wypoczynek przynajmniej dwa miesiące wcześniej. Z drugiej strony 35 procent klientów zrobiło to na ostatnią chwilę (poniżej 10 dni przed wylotem) – opisuje sytuację Travelplanet.

Duża obniżka

Wakacje w czerwcu i lipcu kupione w Travelplanet kosztowały przeciętnie 2170 złotych. To o 189 złotych mniej niż w tym samym okresie rok temu. Skąd taka różnica? Damasiewicz wskazuje na dwa czynniki. Pierwszy – znacznie korzystniejsze niż w zeszłym roku ceny wakacji w przedsprzedaży (średni koszt wypoczynku w czerwcu i lipcu kupowany w first minute to ok. 2400 złotych), drugi – duża obniżka cen w last minute (średni koszt to 1850 złotych).

Zarazem znacznie rzadziej w last minute klienci kupowali wypoczynek w hotelach o najwyższym standardzie (14 procent, podczas gdy w first minute – 23 procent) i wyraźnie częściej rezerwowali hotele trzygwiazdkowe (31 procent, a wcześniej 24 procent).

Średnio na jedną rezerwację czerwcowego i lipcowego wypoczynku w first minute przypadały trzy osoby, w last minute natomiast – dwie i pół osoby. Wynika to stąd, że w „laście” kupującymi są głównie pary a w „firście” dominowały rodziny lub większe grupy turystów.

Mimo że nieco więcej turystów decydowało się na lepszy standard wypoczynku, teoretycznie więc droższy – prawie 20 procent wykupiło pobyt w hotelach pięciogwiazdkowych, a około 80 procent zarezerwowało wyżywienie w formule all inclusive – średnia cena była mniejsza. Dlaczego? Zdaniem Damasiewicza „kryją się za tym przetasowania najpopularniejszych kierunków”. Zwiększył się bowiem udział w całej puli tych tańszych, jak Turcja, Albania i Tunezja. W dwóch ostatnich krajach ceny były mniejsze niż przed rokiem o 300 – 400 złotych. Jednocześnie potaniał też wypoczynek w Grecji i Bułgarii – odpowiednio o 235 i 480 złotych.

Last Minute – totalna wyprzedaż

Tak niskie ceny były możliwe, dzięki drastycznie przecenionym ofertom last minute. dała tu o sobie znać duża nadwyżka ofert przygotowanych przez biura podróży nad popytem ze strony turystów. – Organizatorzy, pamiętając o ubiegłorocznym, niezaspokojonym popycie zwłaszcza na europejskie destynacje w basenie Morza Śródziemnego, przygotowali w tym roku bogata ofertę. Tymczasem zainteresowanie turystów przesunęło się mocno na wakacje w Turcji czy Tunezji, wyraźnie spadła natomiast popularność Grecji – tłumaczy Damasiewicz.

Niskie ceny zrobiły swoje: w czerwcu i w lipcu turyści najchętniej kupowali wakacje last minute do Grecji (wzrost o 30 procent w porównaniu z rezerwacjami first minute), Włoch (35 procent), Albanii (21 procent), Hiszpanii (18 procent). Z kolei przewaga wczesnych rezerwacji nad last minute na półmetku lata obejmowała: Turcję (minus 41 proc. rezerwacji last minute w porównaniu z first minute), Egiptu (minus 10 proc.), Chorwacji i Macedonii (spadek po 60 proc.) – podaje Travelplanet.

Ze statystyk rezerwacyjnych Travelplanet.pl obejmujących wyjazdy zrealizowane w czerwcu i w lipcu wynika, że wzrost wyniósł 45 procent. Według dyrektora marketingu i e-commerce tej sieci Radosława Damasiewicza to wynik dużego zaufania do branży turystycznej. Jego zdaniem ludzie przekonali się, że wyjazd z biurem podróży jest tańszy niż wyszukany indywidualnie w sieci i złożony osobno z przelotu i z noclegów. – A przede wszystkim, że jest w stu procentach bezpieczny, nawet jeśli pieniądze wpłacimy na kilka miesięcy przed rozpoczęciem urlopu – przekonuje Damasiewicz.

Pozostało 83% artykułu
Biura Podróży
35 lat Itaki: 10 milionów klientów i największy zysk w historii
Biura Podróży
Majówka - kierunek zagranica. „To przez mocną złotówkę i złą pogodę w Polsce”
Biura Podróży
Zuzanna Sprycha na czele Turystycznej Organizacji Otwartej
Biura Podróży
Wakacje z biurem podróży. Grecja i Hiszpania tańsze niż Bułgaria i Turcja
Biura Podróży
Do kogo po tanie wakacje w dobrych hotelach? Zdecydowanie prowadzi jedno biuro podróży