Bundestag zadecydował o podniesieniu podatku lotniczego – to jeden z punktów przyjętego właśnie pakietu klimatycznego. Nowe przepisy zaczną obowiązywać 1 kwietnia 2020 roku, ale problem polega na tym, że działają też wstecz. Oznacza to, że wyższą stawkę trzeba odprowadzić od już sprzedanych biletów. Niemiecki Związek Turystyczny DRV (Deutscher ReiseVerband, odpowiednik naszej PIT) wyliczył, że do rezerwacji założonych do końca tego roku z wylotem w przyszłym roku touroperatorzy będą musieli dołożyć 28,5 miliona euro.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy: Tanie linie lotnicze przestaną być tanie
Prezes DRV Norbert Fiebig jest oburzony, że Bundestag nie wziął pod uwagę protestów branży turystycznej i lotniczej. Ustawę musi jeszcze przyjąć Bundesrat, który prawdopodobnie zajmie się nią pod koniec listopada. Teoretycznie może zgłosić weto.
DRV we współpracy ze Związkiem Branży Lotniczej (Bundesverband der Deutschen Luftverkehrswirtschaft – BDL) rozpoczął akcję mailingową i listowną – zachęcając branżę do włączenia się w protest, chce dotrzeć do jak największej liczby posłów. Stworzył też stronę internetową, na której znajduje się przykładowa treść pisma.
ZOBACZ TAKŻE: Ministrowie finansów: Loty są za tanie