Prezesi największych internetowych agencji turystycznych musieli zadowolić się w zeszłym roku dużo niższymi pensjami niż rok wcześniej. Najwięcej zarobił szef Bookingu Holdings Glenn Fogel, którego wynagrodzenie wyniosło 20,45 miliona dolarów – informuje portal branżowy Skift. Rok wcześniej za swoją pracę dostał 27,77 miliona dolarów.
Na kolejnym miejscu w zestawieniu pensji za 2018 rok znalazła się była już prezes Bookingu.com Gillian Tans – firma zapłaciła jej łącznie 14,47 miliona dolarów, czyli o 6 procent więcej niż rok wcześniej. To jedyny przypadek wzrostu wynagrodzenia.
Nieco gorzej przedstawiają się pensje prezesów Expedii i TripAdvisora. Mark Okerstrom z Expedii dostał w 2018 roku 13,08 miliona dolarów, rok wcześniej 30,72 miliona. Steve Kaufer, który szefuje TripAdvisorowi otrzymał „tylko” 1,97 miliona dolarów – w 2017 roku jego pensja wyniosła 47,93 miliona dolarów.
Na kwoty te nie składają się jedynie podstawowe pensje, prezesi otrzymują również dodatkowe wynagrodzenie uzależnione od wyników, na przykład udziały w firmach.
Portal podaje, że wynagrodzenie Fogela z Bookingu Holdings w 2018 roku było 402 razy wyższe niż średnia pensja pracownika tej firmy. W Expedii wskaźnik ten wynosi 194 do 1, a w TripAdvisorze 19 do 1.