Touroperator oferuje tam 60 hotel, dwa razy więcej niż dotychczas. Jak zapowiada, będzie jeszcze uzupełniał tę pulę, a także dodawał kolejne kierunki.

Jak mówi cytowany w komunikacie biura jego dyrektor generalny Georgios Vafidis klienci Mouzenidisa będe w kolejnym roku latać do Grecji liniami lotniczymi Ellinair, które należą greckiego do holdingu Mouznenidisa. Jego zdaniem to bardzo dobre rozwiązanie, bo przewoźnik zapewnia ciepłe i zimne napoje oraz „lekką przekąskę” na pokładzie wliczone w cenę przelotu. – Mamy też dobre i stałe godziny przelotów – dodaje. – Nasi agenci wiedzą, że Ellinair zawsze spisuje się na medal. Jest to szczególnie ważne w okresie First Greece (tym terminem Mouzenidis nazywa początkowe miesiące sprzedaży – red.), skutkuje to polecaniem naszych ofert stałym klientom.

Touroperator wyjaśnia, że rozwija sieć hoteli własnych Bomo Hotels, a jego mottem jest „Filoksenia”, czyli gościnność. Wszystkie hotele sieci Bomo, których jest już 27, stosują formułę wyżywienia  all inclusive lub ultra all inclusive. – Stawiamy bardzo mocno na smaczną i urozmaiconą kuchnię. Będziemy rozwijać projekt Bomo Hotels również w 2020 roku, planujemy wprowadzić do kolejnych hoteli polskie animacje Grekoleto – relacjonuje dyrektor marketingu Beniamin Vafidis.

Aby zachęcić klientów do kupowania wycieczek na przyszły rok, w pierwszym etapie First Greece Mouzenidis oferuje tym, którzy wybiorą hotel cztero- lub pięciogwiazdkowy bezpłatnie „pakiet VIP” o wartości 200 złotych. Obejmuje on rezerwacje miejsc premium w samolotach (I-III rząd) i wstęp do poczekalni dla VIP na lotniskach w Salonikach i Heraklionie.

Dodatkowo touroperator daje bezpłatnie pakiet gwarancji: najniższej ceny, niezmienności ceny i bezkosztowej zmiany rezerwacji do 14 dni przed wylotem. Rabaty sięgają – jak zapewnia w komunikacie – 50 procent, a zaliczka wynosi jedynie 5 procent wartości rezerwacji.