W związku z trzęsieniem ziemi, jakie nawiedziło w nocy grecką wyspę Kos i turecki kurort Bodrum, biuro podróży Grecos Holiday wydało komunikat, w którym pokrótce opisuje sytuację na Kosie.
– W nocy, kiedy zaczęło się trzęsienie wszyscy nasi turyści zostali wyprowadzeni na zewnątrz z hoteli, dla ich bezpieczeństwa – relacjonuje rzeczniczka Grecosa Bogna Jaśkowiak. – Spędzili noc na leżakach przy basenach, wydano im koce. Z naszymi klientami byli rezydenci Grecosa, towarzysząc im w oczekiwaniu na możliwość powrotu do pokojów. Sytuacja dotyczyła głównie hoteli na północy wyspy, gdzie jest ich mniej. Tu i ówdzie odpadł tynk, czy pojawiła się rysa na ścianie, ale z tego co wiem, jeszcze tylko jeden obiekt jest sprawdzany przed wpuszczeniem ponownie turystów do niego.
Grecos Holiday oferuje na Kos wypoczynek w 10 hotelach. Większość z nich nie ucierpiało w wyniku trzęsienia. Po inspekcjach klienci wrócili do swoich pokojów.
Na Kos przebywa w sumie około tysiąca klientów tego biura podróży. – Nikomu nic się nie stało. Nikomu nie grozi żadne niebezpieczeństwo – podkreśla przedstawicielka biura.
I ja wyjaśnia, w związku z tym, że sytuacja wróciła do normy, „do zmian rezerwacji lub rezygnacji z udziału z wyjazdu odnoszą się standardowe zapisy w Ogólnych Warunkach Uczestnictwa”. – Jeśli ktoś z naszych klientów będzie bardzo zdeterminowany w sprawie wcześniejszego powrotu z Kos, będziemy w miarę dostępności miejsc w samolotach powrotnych umożliwiać takie rozwiązanie po aktualnych cenach – wyjaśnia.