Co roku na największe targi turystyczne świata, ITB w Berlinie, przyjeżdżają tysiące menedżerów z biur podróży, hotelarzy i pośredników specjalizujących się dostarczaniu touroperatorom kontraktów na hotele wakacyjne. To ostatni moment, by uzgodnić szczegóły współpracy w najbliższym sezonie letnim, ale okazja, żeby omówić plany na kolejne lata.
Na ostatniej imprezie, trwającej od 6 do 10 marca, z czego na spotkania branżowe zarezerwowano pierwsze cztery dni, pojawiło się także wielu przedstawicieli polskiej turystyki – prezesów największych biur podróży, specjalistów od kontraktowania, od produktu, a nawet od marketingu. Udało nam się zapytać ich o efekty targowych spotkań. Wczoraj zamieściliśmy rozmowę z prezesem Itaki Mariuszem Jańczukiem („Itaka: To może być całkiem niezły sezon”). Dzisiaj spotkanie z prezesem Grecosa Wojciechem Skoczyńskim.
Filip Frydrykiewicz: Spędził pan na targach trzy dni wypełnione spotkaniami, rozmowami, negocjacjami. To musiało być męczące, ale teraz widzę, że jest pan odprężony, uśmiechnięty. Z czym pan wyjeżdża z Berlina?
Wojciech Skoczyński: Odbyliśmy rozmowy z partnerami o optymalizacji produktu na najbliższe lato, chodziło o dostosowanie zawartych wcześniej umów do sytuacji handlowej, która jest dosyć ciekawa, i która odbiega od tego co pamiętamy z lat minionych.
Czyli?