Propozycja zakłada pozyskanie 750 milionów funtów, które zapewniłyby firmie płynność finansową w sezonie Zima 2019/20 i możliwość inwestowania w rozwój. Wiązałoby się to z koniecznością oddzielenia w strukturze własności segmentu touroperatorskiego i lotniczego, w rezultacie Fosun przejąłby pakiet kontrolny w tym pierwszym, miałby również znaczący, choć mniejszościowy udział w liniach lotniczych należących do Grupy – informuje koncern w komunikacie.
Koncern już w lutym ogłosił, że jest gotów sprzedać swój biznes lotniczy. Jednocześnie pojawiły się też propozycje zakupu części touroperatorskiej. „Od tego momentu warunki na europejskim rynku turystycznym pogorszyły się, co odbiło się na sytuacji finansowej spółki. Zarząd zadecydował, że w interesie jej samej i udziałowców będzie przeprowadzenie dokapitalizowania poprzez uzyskanie nowych środków. Grupa wstrzymuje tymczasem strategiczną analizę działu lotniczego, której dalsze losy zależą od wyniku bieżących rozmów. Jeśli plan zostałby zrealizowany, kredyt w wysokości 300 milionów funtów, który został wynegocjowany w maju tego roku, zostanie anulowany”.
Zobacz też: „Thomas Cook: Biura stacjonarne zostają”.
Realizacja propozycji zależy od szeregu czynników, w tym zgody urzędów antymonopolowych. – Po przeanalizowaniu wielu możliwości zmniejszenia naszego zadłużenia i poprawy sytuacji finansowej, zarząd zdecydował się wdrożyć plan dokapitalizowania firmy poprzez pozyskanie nowych środków od naszego wieloletniego partnera Fosun i najważniejszych banków udzielających nam kredytów. Choć sytuacji tej wcale sobie nie życzyliśmy, propozycja jest sensownym i praktycznym rozwiązaniem i ma zapewnić przyszłość Thomasowi Cookowi, jego klientom, partnerom i pracownikom – komentuje cytowany w komunikacie prezes Grupy Thomas Cook Peter Fankhauser.
Firma informuje też, że sprzedała już 75 procent programu letniego, czyli trochę więcej niż rok temu o tej samej porze. Liczba rezerwacji w dziale touroperatorskim spadła o 9 procent, co związane jest głównie z ograniczeniem wielkości oferowania, dzięki czemu można lepiej kształtować ceny. Te ostatnie są o 2 procent wyższe rok do roku. Choć sprzedaż ruszyła w ostatnich tygodniach, z powodu dużej konkurencji i licznych promocji marże są nadal niskie.