Travelplanet.pl: Na święta do Egiptu

Z raportu opublikowanego przez sieć biur agencyjnych Travelplanet.pl wynika, że prawie jedna trzecia klientów biur podróży spędzi święta lub sylwestra w Egipcie. Drugie miejsce zajęły Wyspy Kanaryjskie, które wybrało 15 procent turystów. Z drugiego miejsca na trzecie spadła Turcja, czwarte z kolei przypadło Malcie. Pierwszą piątkę zamykają Włochy.

W tym roku średni koszt świątecznego wyjazdu wynosi około 3300 złotych od osoby. Średnią zawyżają wyjazdy do krajów egzotycznych – to ponad 18 procent wszystkich rezerwacji. Z kolei średni koszt wyjazdów narciarskich (około 10 procent rezerwacji) to niecałe 1200 złotych.

Najszybciej sprzedają się oferty z niższej półki. Obserwowana od kilku sezonów tendencja do wczesnego rezerwowania w połączeniu z polityką organizatorów, którzy na pierwszym miejscu postawili nie wielkość sprzedaży, ale jej rentowność, spowodowały, że tańsze wycieczki są już mocno przebrane – czytamy w raporcie.

CZYTAJ TEŻ: Travelplanet.pl: Przyspieszyła sprzedaż wakacji

Najtańsze wyjazdy na południe Europy kosztują (z przelotem) 900-1000 złotych. Tyle trzeba wydać na tygodniowy pobyt w trzygwiazdkowym hotelu bez wyżywienia na Malcie. Malta to jedno z niewielu miejsc, gdzie pobyty w hotelach ze śniadaniami bądź własnym wyżywieniem nie zdrożały znacząco w ciągu ostatnich tygodni. Tego rodzaju oferty w Hiszpanii (Costa Brava) zdrożały z około 1200 do około 1600 złotych, ponieważ w ofercie biur podróży nie ma już w zasadzie hoteli o kategorii niższej niż cztery gwiazdki.

Czterogwiazdkowe święta

Obiektów czterogwiazdkowych touroperatorzy zarezerwowali najwięcej, bo to najchętniej wybierana kategoria, z wyżywieniem HB lub all inclusive. Ceny w porównaniu z pierwszą połową listopada tylko nieznacznie poszły w górę. Za 1700-2000 złotych można spędzić święta z wyżywieniem all inclusive w Turcji, na Cyprze lub Malcie. Niewiele droższe są Egipt i Tunezja – 2200-2300 złotych.

Lekko spadły natomiast ceny ofert świątecznych w hotelach pięciogwiazdkowych z wyżywieniem all inclusive na tureckiej riwierze – z 1900-2200 do 1700-2000 złotych. Mniej więcej tyle samo kosztują wyjazdy do najlepszych hoteli na Cyprze – od 2200 złotych i do Egiptu – około 2500 złotych. Takich okazji jak portugalska Madera czy izraelski Ejlat za 3500 złotych albo Wyspy Kanaryjskie za 4000 złotych już nie ma.

Egzotyka bez zmian

Sprzedały się również najtańsze wyjazdy – 2700-3000 złotych za przelot i hotel trzy- lub czterogwiazdkowy ze śniadaniami – do Emiratów Arabskich. Teraz za taką ofertę trzeba zapłacić co najmniej 3500 złotych. Za 3800-4200 złotych można polecieć na święta do Gambii, Kataru czy na Wyspy Zielonego Przylądka.

Egzotyka w wersji ze śniadaniami i obiadokolacjami zdrożała w porównaniu z początkiem listopada o około 400-500 złotych. Najtaniej można polecieć do Kataru – za 3500 złotych lub Zjednoczonych Emiratów Arabskich – za nieco ponad 4000 złotych.

Najchętniej rezerwowanym na święta kierunkiem egzotycznym jest w tym roku Kenia. Pobyt ze śniadaniami i obiadokolacjami w czterogwiazdkowym hotelu nie zdrożał w porównaniu z początkiem listopada i kosztuje 5800 złotych. Nie podrożały również wyjazdy do Tajlandii i Sri Lanki – można je kupić za 5200-5800 złotych, ale już cena wyjazdu na Bali skoczyła z 5800 do ponad 7000 złotych.

ZOBACZ TAKŻE: Travelplanet.pl: W roku 2018 Polacy odpoczywali wygodniej, a przy tym taniej

Hotel pięciogwiazdkowy z wyżywieniem all inclusve w egzotycznym kraju to z kolei wydatek rzędu minimum 5000-6000 złotych – za tyle można wyjechać do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, na Wyspy Zielonego Przylądka lub Kubę. Sri Lanka i Oman kosztują 6100-7000 złotych, a Tajlandia, Meksyk i Zanzibar 7500-8500 złotych.

Alpy, Tatry, Karkonosze

Jeszcze w połowie listopada można było zarezerwować apartament we Włoszech (Monte Bondone), Austrii (Kirchberg in Tirol), Czechach (Harrachov) lub na Słowacji (Szczyrbskie Jezioro) z dojazdem własnym i własnym wyżywieniem za około 500-700 złotych od osoby. Teraz za najtańsze tego typu oferty we Włoszech trzeba zapłacić co najmniej 950 złotych (Val di Fiemme), w Austrii (Villach) 1500 złotych, a we Francji (Valmeinier) 1600 złotych. Oferty słowackie i czeskie już zniknęły z systemów rezerwacyjnych.

Oferty narciarskie z dwoma posiłkami w Czechach zdrożały w ciągu kilku tygodni z 800-1100 do co najmniej 1300-1400 złotych od osoby. Można jeszcze upolować tańsze wyjazdy do Austrii, na przykład do Zell am See za 1250 złotych czy do Kaunertal za 1350 złotych, ale to ostatnie takie okazje, większość świątecznych pobytów z wyżywieniem HB w Austrii kosztuje teraz 1800-2000 złotych. Wyjazdy do Zillertalu, jednego z najpopularniejszych wśród Polaków regionów narciarskich w Austrii, zdrożały z około 1400 do 2800 złotych, bo wolne miejsca zostały już tylko w hotelach czterogwiazdkowych.

We włoskich ośrodkach nie ma już co szukać ofert narciarskich z wyżywieniem HB w cenach z połowy listopada – podrożały one z 1100-1400 do co najmniej 1600-1800 złotych. Choć zostało trochę obiektów trzygwiazdkowych, to wcale nie muszą być one tańsze od czterogwiazdkowych, nawet jeśli znajdują się w niewielkich ośrodkach z małą liczbą wyciągów i niezbyt długimi trasami.

Za czterogwiazdkowy hotel ze śniadaniami i obiadokolacjami we Włoszech (Val di Sole, Cortina d’Ampezzo, Val Gardena) trzeba zapłacić 1500-1700 złotych, a w Austrii (Pitztal, Sillian) 1900-2000 złotych. Hoteli tej kategorii w Polsce, Czechach i na Słowacji już w zasadzie nie ma, pozostały pojedyncze obiekty, za które trzeba zapłacić co najmniej 2000 złotych (w połowie listopada kosztowały 1300-1400 złotych).

Biura Podróży

Pozostało 89% artykułu