W nowym cenniku, który zaczął obowiązywać 11 stycznia, ceny bazowe biletów jednorazowych w pociągach Pendolino wzrosły średnio o 17,8 procent, w pociągach EIC o 17,4 procent, a w pociągach TLK/IC o 11,8 procent. Przewoźnik uzasadniał podwyżkę wzrostem cen prądu.
Od jutra jednak ceny biletów PKP Intercity wracają do poziomu sprzed podwyżki, w tym także biletów odcinkowych, Kart Intercity (uprawniających do nielimitowanych podróży pociągami PKP Intercity), a także opłat za przewóz roweru, psa i bagażu. Jak przekazał przewoźnik, osoby, które kupiły bilety odcinkowe lub Karty Intercity w cenach obowiązujących od 11 stycznia, mogą ubiegać się o zwrotu środków proporcjonalnie do liczby niewykorzystanych dni.
PKP Intercity, żeby móc obniżyć ceny biletów, dostanie w najbliższych tygodniach od Ministerstwa Infrastruktury 50 milionów złotych z budżetu państwa. Ma to złagodzić wzrost kosztów realizowania usług przewozowych z powodu między innymi wzrostu cen energii elektrycznej. Resort nie wyklucza przekazania kolejnych 50 milionów połowie roku, to jednak zależeć będzie od potrzeb spółki związanych z sytuacją na rynku energii elektrycznej.
Czytaj więcej
W czasach inflacji i wysokich cen paliw, coraz więcej firm musi liczyć się z rosnącymi kosztami podróży służbowych. Nie bez znaczenia jest też ich wpływ na środowisko. Proekologiczny i ekonomiczny sposób podróżowania wybrało już ponad 620 polskich firm decydując się na zakup Kart Intercity. Narodowy przewoźnik zachęca do wyboru kolei, która jest najbardziej ekologicznym środkiem transportu, a może też być ekonomicznym rozwiązaniem kosztów podróży służbowych na trudne czasy.
„Wprowadzenie niższych cen jest możliwe w związku z dodatkowymi działaniami optymalizacyjnymi oraz dzięki zwiększeniu rekompensaty dla PKP Intercity na 2023 rok w ramach umowy dotyczącej świadczenia usług publicznych” - pisze PKP Intercity w komunikacie.