Pakiet składa się z pożyczki w kwocie 1,8 miliarda złotych i podwyższenia kapitału zakładowego o 1,1 miliarda złotych – informuje LOT w komunikacie, dodając, że takie warunki finansowania umożliwiła dobra kondycja LOT-u przed pandemią.
Przeważającą część kwoty LOT zobowiązał się spłacić wraz z odsetkami Polskiemu Funduszowi Rozwoju. „Optymalizacja działalności przewoźnika, redukcja kosztów leasingu i strategia realizowana przez LOT w ostatnich latach przyniosła znaczący wzrost zyskowności i liczby pasażerów, dlatego nawet w sytuacji tak poważnego kryzysu w branży spółka może sięgnąć po finansowanie zwrotne, które na przestrzeni sześciu lat spłaci z wypracowywanych zysków” – głosi komunikat.
– Głównym kosztem działalności linii lotniczych są opłaty leasingowe za samoloty, wnoszone do zagranicznych instytucji finansowych. W związku z kryzysem wynegocjowaliśmy ich znaczącą obniżkę tak, abyśmy mogli wystąpić o pomoc publiczną, a następnie jak najszybciej wypracować jej zwrot – mówi prezes LOT-u Rafał Milczarski, cytowany w komunikacie.
– Linia lotnicza jest napędem dla gospodarki, turystyki i gwarancją bezpieczeństwa logistycznego państwa. Przed pandemią z roku na rok notowaliśmy wzrosty niemal w każdej kategorii i wypracowywaliśmy rekordowe zyski. Wiemy, jak wrócić na ścieżkę intensywnego rozwoju i to zrobimy – zapewnia prezes.
CZYTAJ TEŻ: LOT-owi grozi niewypłacalność. Rząd szykuje miliardową pomoc