Jak podaje portal news.italy24.press, omawiana podczas wczorajszego posiedzenia Rady Ministrów ustawa zakazywałaby liniom lotniczym dynamicznego kształtowania taryf lotniczych pod warunkiem, że spełnione byłyby jednocześnie trzy kryteria: lot odbywałby się na trasie krajowej z Włoch kontynentalnych na wyspy (Elbę, Lampedusę, Pantellerię, Sardynię, Sycylię) i w okresach największego natężenia ruchu związanego z wakacjami lub ogólnokrajowym stanem wyjątkowym oraz w wypadku, gdy cena biletu lub usług dodatkowych byłaby o 200 procent większa od średniej ceny na danej trasie.
Ponadto za „nieuczciwą praktykę handlową” uważane byłoby „stosowanie zautomatyzowanych procedur ustalania stawek na podstawie profilowania użytkownika w sieci lub rodzaju urządzeń elektronicznych używanych do rezerwacji”, jeśli wiązałyby się ono ze szkodą majątkową użytkownika.
Zaniepokojenie działaniami rządu wyraziły włoskie organizacje branży lotniczej Ibar i Assaereo, wskazując, że nie ma powodu, by pilnie wydawać takie zarządzenie, bo zwiększony popyt na bilety lotnicze związany ze szczytem sezonu turystycznego już mija, poza tym projekt nie był z konsultowany z przewoźnikami, którzy mogliby przekazać szczegółowe informacje na temat praktyk handlowych i wskazać rozwiązania mniej dotkliwe dla branży lotniczej, która i tak boryka się ze skutkami kryzysu pandemicznego i wojny na Ukrainie.
Czytaj więcej
Bilety tanich linii lotniczych mocno podrożały. W dodatku oferują mniej połączeń niż przed pandemią – pokazuje analiza Niemieckiego Centrum ds. Lotnictwa i Kosmosu.
Proponowana przez włoski rząd ustawa jest też, zdaniem przedstawicieli branży, sprzeczna z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1008/2008 z 24 września 2008 r. w sprawie wspólnych zasad wykonywania przewozów lotniczych w Unii Europejskiej, które pozwala przewoźnikom swobodnie ustalać taryfy za przewóz osób i towarów.