Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej w wypadku opóźnienia przekraczającego trzy godziny pasażerowie mają prawo do odszkodowania. Przewoźnik nie musi go jednak wypłacić, jeśli udowodni, że przyczyna opóźnienia była od niego niezależna i można ją uznać za „okoliczność nadzwyczajną”.
Czytaj więcej
Portugalia zbuduje w gminie Alcochete, około 40 kilometrów od Lizbony, międzynarodowe lotnisko - ogłosił premier Luis Montenegro po wielu latach debat na temat lokalizacji nowego portu.
Sprawa, która trafiła do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości dotyczyła lotu maltańskiego przewoźnika TAS na trasie z Kolonii-Bonn na Kos w 2021 roku – pisze niemiecki portal branży lotniczej Airliners. Lot był opóźniony o prawie cztery godziny – głównie ze względu na niewielką liczbę bagażowych na lotnisku.
Linia lotnicza nie odpowiada za obsługę na lotnisku
Część pasażerów, którzy chcieli uzyskać rekompensatę skorzystało z usług pośrednika w składaniu takich wniosków, firmy Flightright. Jej prawnicy nie zgodzili się z pierwotnym wyrokiem sądu rejonowego w Kolonii, który zwrócił się do ETS z zapytaniem, czy brak pracowników do obsługiwania załadunku bagażu można uznać za okoliczność wyjątkową.
Europejski sąd to potwierdził, ale określił wymagania, które sprawiają, że sytuacja może być uznana za wyjątkową. Po pierwsze nie może stanowić elementu normalnej działalności przewoźnika, po drugie należy wykazać, że linia nie miała wpływu na zapobieżenie tej sytuacji, bo nie sprawuje kontroli nad tym elementem podróży lotniczej. W tym konkretnym wypadku - nad zarządcą portu lotniczego.