Hiszpański rząd przyjrzał się dokładniej polityce przewozu bagażu podręcznego u czterech przewoźników niskokosztowych. Ponieważ uznał je za niezgodne z prawem, nałożył na nich karę w wysokości 150 milionów euro - pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel” w elektronicznym wydaniu.
Czytaj więcej
Rząd Wielkiej Brytanii chce, żeby ceny biletów lotniczych były transparentne już na etapie przeglądania oferty w internecie. Organizacja Airlines UK odpowiada, że branża lotnicza dba o usługi na wysokim poziomie.
Opłaty za bagaż podręczny niezgodne z zasadami
Ministerstwo Praw Społecznych i Ochrony Konsumentów potwierdziło w tamtejszych mediach nałożenie grzywny na Ryanaira, Easyjeta, Vuelinga i Voloteę, ale nie chciało podawać żadnych szczegółów. Stowarzyszenie ds. Ochrony Konsumentów Facua i media określają to zdarzenie jako historyczne. – Właśnie za tym się opowiadamy - by zakończyć oszustwa i stosowanie nielegalnych praktyk – mówi sekretarz generalny Facui Rubén Sánchez. – Pierwszy raz w naszej historii możemy powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z wysokości kary – dodaje.
Z kolei dyrektor ds. prawnych i gospodarczych z Europejskiego Stowarzyszenia Konsumentów (BEUC) mówi o ważnym sygnale wysłanym przez hiszpańskie władze: – Niesprawiedliwa polityka linii lotniczych w odniesieniu do przewozu bagażu podręcznego musi się zakończyć.
Teraz należy wprowadzić ujednolicone zasady na poziomie unijnym, dotyczące przewożenia walizek na pokładzie. W innym tonie wypowiadają się przedstawiciele hiszpańskiego stowarzyszenia ALA, które – jak samo twierdzi – reprezentuje ponad 60 przewoźników działających w Unii Europejskiej. Jego zdaniem decyzja hiszpańskiego rządu jest równoznaczna z zakazem stosowania przez niektórych przewoźników opłat za przewożenie bagażu w kabinie. To z kolei jest niekorzystne z punktu widzenia około 50 milionów pasażerów, którzy nie zabierają do samolotu walizek. Podróżnym zostanie odebrana możliwość płacenia tylko za to, czego potrzebują.