Za tę sumę spółka CPK, prowadząca inwestycję, rozpocznie jeszcze w tym roku wykupowanie ziemi pod węzeł komunikacyjny. W 2021 r. przygotuje projekt tzw. master planu lotniska i wystąpi o decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych, a w 2023 roku przygotuje raport oddziaływania na środowisko i koncepcja architektoniczną terminalu pasażerskiego. Także w 2023 r. inwestor planuje uzyskać decyzję lokalizacyjną i wbić pierwszą łopatę na placu budowy.
CZYTAJ TEŻ: Horała: CPK ruszy w najlepszym momencie
Założenia Koncepcji CPK przewidują budowę przeszło 120 budynków i budowli. Sam terminal pasażerski, o szacowanej powierzchni 400-500 tys. mkw., miałby być jednym z największych obiektów kubaturowych w Polsce.
Jak mówił w Sejmie wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu do budowy CPK Marcin Horała, program CPK to „w pewnym aspekcie wielki program pozyskiwania do Polski kapitału, środków europejskich, środków komercyjnych na dobre inwestycje wpisujące się w politykę europejską, jak również komercyjnie opłacalne, jak duże lotnisko hubowe”.
Jak powiedział „Rzeczpospolitej” ekspert rynku lotniczego Sebastian Gościniarek z BBSG, nie oczekiwałby, że projekt na wczesnym etapie przyczyni się do wychodzenia polskiej gospodarki z kryzysu. – Wszystkie prace, które pozwolą zarobić polskim podmiotom są przewidziane na czas kiedy powinniśmy już być po kryzysie. W tym wypadku jedynie wykup ziemi spowoduje, przeniesienie pieniędzy z kasy rządu do kasy prywatnej. Poza tym pieniądze będą wydawane głównie na usługi firm zagranicznych. Pytanie co zrobić, aby chociaż część z tych pieniędzy została w kraju?