Premier Grecji Kyriakos Mitsotakis odwiedził Kretę, by przedstawić strategię jej rozwoju do 2030 roku. Jak pisze portal Greek Travel Pages, plan zakłada realizację 480 dużych projektów infrastrukturalnych - dróg, przystani, portów, ale też szpitali i lotniska. Nowy międzynarodowy port lotniczy w Heraklionie zastąpić ma obecne lotnisko im. Nikosa Kazantzakisa, które jest drugim w kraju pod względem wielkości ruchu, rocznie obsługuje bowiem ponad 6 milionów pasażerów. Zacznie działać pod koniec roku 2027 lub na początku 2028 i początkowo będzie mogło przyjmować rocznie 15 milionów podróżnych, a docelowo 18 milionów.

Czytaj więcej

Heraklion znów będzie miał wenecki port

Podczas wizyty na placu budowy Mitsotakis zauważył, że jest to obecnie największa budowa w Grecji. - Kreta w końcu otrzymuje lotnisko godne dynamiki swojego rozwoju. Mówimy o największej obecnie budowie w naszym kraju. Mówimy o budowie jednego z największych lotnisk w całej Europie. Lotnisko ostatecznie będzie większe niż to, które pierwotnie planowano (powiększono terminal o 32 procent - red.), bo trzeba przewidywać i brać pod uwagę bardzo pozytywne zmiany, które zaszły od czasu, gdy było ono pierwotnie planowane – podkreślił premier.

- Nie do pomyślenia jest mówienie o rozwoju wyspy bez nowoczesnego lotniska i bez nowoczesnej autostrady i oczywiście bez drogi, która jest budowana bardzo szybko, i która połączy Północną Oś Drogową z tym lotniskiem - dodał Mitsotakis.

Inwestycja będzie kosztować 522 miliony euro i da zatrudnienie dwóm tysiącom ludzi. Za budowę, finansowanie, eksploatację, konserwację lotniska i dochodzącej do niego sieci drogowej obejmującej 24 kilometry, odpowiada Grupa GMR i grecka spółka Terna SA.