Wczoraj zaczęła obowiązywać nowa, 25 razy większa od poprzedniej, opłata za zwiedzanie wysp Komodo i Padar w Parku Narodowym Komodo - pisze indonezyjski serwis „Jakarta Globe”. Wynosi ona teraz aż 3,7 miliona rupii indonezyjskich, czyli 250 dolarów, zamiast dotychczasowych 150 tysięcy rupii (przy czym bilet jest ważny przez rok). Dodatkowo indonezyjski rząd ustanowił limit 200 tysięcy odwiedzających rocznie.
Wszystko po to, żeby ograniczyć zniszczenia, jakie masowa turystyka może spowodować w jedynym na świecie naturalnym środowisku endemicznego gatunku gada z rodziny waranów zwanego smokiem z Komodo, który jest jednocześnie największą atrakcją parku. Wyspa Padar z kolei słynie z malowniczych wzgórz i plaż z różowym piaskiem.
Nową opłatę muszą też uiścić ci, którzy w granicach parku narodowego chcą uprawiać sporty wodne, na przykład nurkowanie lub snorkeling. Bilet za 150 tysięcy rupii upoważnia natomiast do wstępu na „mniej malowniczą” wyspę Rinca, na której również żyją warany.
Czytaj więcej
Odwiedzający Park Narodowy Komodo zapłacą za wstęp tysiąc dolarów – poinformowało Ministerstwo Turystyki Indonezji.
Prezydent Indonezji Joko Widodo podkreślił w swoim wystąpieniu na YouTubie, że rozwój turystyki i ochrona środowiska muszą się równoważyć. Dlatego rząd zwiększył działania ochronne na wyspach Komodo i Padar, pozostawiając turystyce masowej tylko Rincę.