Europa szykuje się na kryzys energetyczny zimą, zarówno kraje, jak i poszczególni przedsiębiorcy rozważają różne scenariusze oszczędzania. Dyrektor zarządzający Związku Szwajcarskich Kolei Górskich Berno Stoffel w rozmowie ze stacją telewizyjną SFR stwierdził, że operatorzy zrzeszeni w tej organizacji mogą zaoszczędzić nawet do 20 procent energii elektrycznej. Możliwości są różne, od ograniczenia prędkości jazdy, liczby gondoli aż po skrócenie czasu pracy – przywołuje jego wypowiedź gazeta „Suedkurier” w swoim elektronicznym wydaniu.

Czytaj więcej

Ranking bezpiecznych wakacji. Polska w ogonie Europy, przez wodę

W pierwszym kroku szwajcarscy przedsiębiorcy chcą dobrowolnie zaoszczędzić 5 procent energii elektrycznej. Jedną z możliwości byłoby zakręcenie w ogólnodostępnych toaletach ciepłej wody i obniżenie w nich temperatury. Inne pomysły zakładają wyłączenie podświetlanych reklam lub zaniechania uruchamiania kolejek po zmroku. Na razie związek zastanawia się, które środki warto wdrożyć. W Szwajcarii działa około 2,4 tysiąca kolei i wyciągów górskich.

Szwajcaria nie zaplanowała jeszcze żadnych działań dotyczących oszczędzania energii i nie ma takiego planu awaryjnego, jak Unia Europejska, której kraje – z kilkoma wyjątkami – mają dobrowolnie zaoszczędzić 15 procent gazu. Na razie władze mają nadzieję, że kampania na rzecz oszczędzania prądu przez obywateli spowoduje spadek zużycia o 5 procent. Jeśli to nie pomoże, trzeba będzie pójść krok dalej – wyłączyć to, co nie jest absolutnie niezbędne, na przykład oświetlenie witryn sklepowych – pisze „Suedkurier”.