Każdy kraj UE sam zdecyduje, czy testować turystów z Chin, ale zasady będą wspólne

Członkowie Unii Europejskiej zgodzili się, że trzeba skoordynować politykę wobec turystów z Chin, Komisja Europejska zaleca więc, by poszczególne kraje unijne domagały się od Chińczyków testów na koronawirusa.

Publikacja: 08.01.2023 13:10

Każdy kraj ma wprowadzić zasady sam, ale powinny one współgrać - zgodzili się członkowie Unii Europe

Każdy kraj ma wprowadzić zasady sam, ale powinny one współgrać - zgodzili się członkowie Unii Europejskiej

Foto: AFP, Noel CELIS

Od niedzieli, 8 stycznia, Chińczycy mogą bardziej swobodnie podróżować po świecie. Wszystko dzięki zniesieniu przez tamtejszy rząd odbywania obowiązkowej kwarantanny po przyjeździe do kraju z zagranicy. Wcześniej Pekin poluzował też bardzo restrykcyjną politykę zarządzania pandemią, co spowodowało, że liczba zachorowań wzrosła. Rządy innych krajów obawiają się, że wraz z przywróceniem podróży Chińczyków znów dojdzie do kolejnej fali zakażeń na covid.

Część krajów już wprowadziła obowiązek przedstawienia negatywnego testu na koronawirusa przed wylotem z Chin – badanie nie może być wykonane wcześniej niż na 48 godzin przed podróżą. Taką decyzję podjęły Francja, Włochy, Hiszpania, a ostatnio także Niemcy i Austria.

Członkowie Unii Europejskiej spotkali się z przedstawicielami krajów należących do strefy Schengen na posiedzeniu kryzysowym, by omówić sytuację epidemiologiczną w UE/EOG i wydarzenia w Chinach - czytamy w komunikacie prasowym KE. Na spotkaniu nie uzgodnili wprawdzie wprowadzenia przez całą Unię jednych zasad, ale zgodzili się, że podejście do podróżnych z Państwa Środka trzeba skoordynować.

Zalecenia obejmują rekomendowanie noszenia maski medycznej lub typu FFP2/N95/KN95 wszystkim pasażerom lecącym do i z Chin.

Kraje członkowskie są „zdecydowanie zachęcane” przez Komisję Europejską do wprowadzenia wymogu przeprowadzenia negatywnego testu na covid-19, który nie może być wykonany wcześniej niż 48 godzin przed wyjazdem.

Państwa członkowskie zgadzają się udzielać wskazówek pasażerom przylatującym z i odlatującym do Chin, a także personelowi samolotów i portów lotniczych, w zakresie środków higieny osobistej i ochrony zdrowia.

Wśród innych zaleceń pojawiło się losowe badanie pasażerów z Chin po przyjeździe i oddzielanie wszystkich osób z pozytywnymi wynikami, by w ten sposób wzmocnić nadzór nad sytuacją epidemiologiczną.

Kolejne zalecenie obejmuje testowanie ścieków z samolotów, które obsługują loty z Chin, a także dalsze promowanie dzielenia się szczepionkami, w tym dawkami przypominającymi, w szczególności wśród grup osób szczególnie podatnych na zakażenia koronawirusem.

Jak czytamy w komunikacie, Zintegrowana Polityczna Reakcja Kryzysowa UE przy wsparciu Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób i Światowej Organizacji Zdrowa będzie monitorować sytuację epidemiologiczną w UE i w Chinach, w tym jakość udostępnianych danych, co ma zapewnić koordynowanie środków uznanych za niezbędne do ochrony przed covidem.

Państwa członkowskie zgodziły się, że sytuacja zostanie oceniona, a wprowadzone zalecenia przeanalizowane do połowy stycznia 2023 roku.

Od niedzieli, 8 stycznia, Chińczycy mogą bardziej swobodnie podróżować po świecie. Wszystko dzięki zniesieniu przez tamtejszy rząd odbywania obowiązkowej kwarantanny po przyjeździe do kraju z zagranicy. Wcześniej Pekin poluzował też bardzo restrykcyjną politykę zarządzania pandemią, co spowodowało, że liczba zachorowań wzrosła. Rządy innych krajów obawiają się, że wraz z przywróceniem podróży Chińczyków znów dojdzie do kolejnej fali zakażeń na covid.

Pozostało 82% artykułu
Nowe Trendy
Berlin będzie się promować w Kijowie. Na początek wysyła mu autobus
Nowe Trendy
Ile trzeba wydać, żeby dobrze wypaść na zdjęciach z wakacji? Jest badanie na ten temat
Nowe Trendy
20 milionów złotych na wycieczki klasowe rozeszły się w 4 minuty
Nowe Trendy
Jak widzą Polskę belgijscy blogerzy? „Pierogi czynią świat lepszym”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nowe Trendy
Turystyka nakręca niemiecką gospodarkę. "Wzmocni ją jedno centrum dowodzenia"