Majorka: Wyższe ceny i protesty nie wystraszyły turystów. Przyjechało ich nawet więcej

Podniesienie cen na Majorce nie spowodowało spadku liczby przyjeżdżających. Wcześniej wyspa chciała stać się miejscem bardziej luksusowym i w ten sposób ograniczyć masową turystykę. Ta polityka nie sprawdziła się, teraz pomóc mają nowoczesne technologie.

Publikacja: 13.11.2024 06:06

Majorka: Wyższe ceny i protesty nie wystraszyły turystów. Przyjechało ich nawet więcej

Foto: Adobe Stock

Dyrektor Visit Palma Pedro Homar twierdzi, że plan, aby Majorka stała się miejscem luksusowym, a przez to ograniczyła liczbę przyjeżdżających, nie powiódł się - pisze portal TTG Media. Menedżer ma nadzieję, że w tej walce pomoże wykorzystanie nowoczesnych rozwiązań.

Czytaj więcej

Majorka zburzy hotele za pieniądze turystów. W interesie mieszkańców

Kamery na plaży na Majorce pomogą rozładować tłok

W przyszłym roku Majorka zainwestuje 1,2 miliona euro w technologię, która ma pomóc zarządzać ruchem turystycznym. Jednym z pomysłów do tej pory zrealizowanych było zainstalowanie kamer na plażach. Kiedy jakiś odcinek jest w 80 procentach zajęty, kolejni turyści są kierowani na inne plaże.

Próby obejmowały też lepsze sterowanie popytem. – Pomyśleliśmy, że zareklamujemy się jako miejsce drogie. To była porażka – twierdzi Homar i dodaje, że nowy plan, obejmujący wykorzystanie nowoczesnych narzędzi, przyniesie pożądane efekty w ciągu dwóch, trzech lat.

Dyrektor zapytany, jak miejscowi mieszkańcy obecnie reagują na turystykę, odpowiedział, że postrzegają ją jako zło. – Mamy problemy z komunikacją publiczną, mieszkaniami i szkołami. Turystyka jest kozłem ofiarnym. Jest traktowana jako wspólny wróg – twierdzi i dodaje, że kiedy te kłopoty znikną, sytuacja się poprawi. Ostatecznie to turystyka płaci rachunki.

Branża turystyczna obawia się złej opinii o Majorce

Przyznaje to dyrektorka działu turystyki w Majorkańskiej Izbie Turystycznej Susanna Sciacovelli, która w rozmowie z TTG przypomina, że wyspa „żyje z turystyki”, a przekazy mediów na temat niedawnych protestów antyturystycznych mogą zaognić problem i wywołać wątpliwości.

Inny uczestnik debaty zorganizowanej przez portal TTG Media, Matt Callaghan, dyrektor operacyjny easyJet Holidays, zastanawia się, czy „duże marki” podejmują wystarczające działania, żeby zmniejszyć liczbę turystów w takich miejscach i czy robią to w odpowiedni sposób.

Czytaj więcej

Majorka: Problem z nadmiarem turystów? Zamieńmy hotele na mieszkania

- W zeszłym roku zabraliśmy dwa miliony ludzi na wakacje – mówi Callaghan i dodaje, że firma do problemu nadmiernej turystyki podchodzi bardzo poważnie, a dobro  kierunków jest dla niej niezwykle istotny. EasyJet Holidays podjęła pięć lat temu decyzję o zatrudnieniu do obsługiwania klientów stałych mieszkańców wyspy. 99 procent pracowników to dzisiaj członkowie lokalnej społeczności.

Baleary notują w tym roku rekordową liczbę przyjazdów turystów. Do końca maja było ich 3,1 miliona, o 15,5 procent więcej niż przed rokiem. W kolejnych miesiącach utrzymywały się statystyki wyższe niż rok wcześniej.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nowe Trendy
Piotr Borys: Nowa strategia rozwoju będzie dla polskiej turystyki przełomem
Nowe Trendy
Warszawa coraz więcej zarabia na turystyce. „Atrakcyjność miasta przekłada się na zyski”
Nowe Trendy
Za rok ponad milion Polaków w Egipcie. „Rozmawiamy o zniesieniu paszportów”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe Trendy
Morsowanie, biegówki, spa... - Sopot zachęca w reklamie do przyjazdu po sezonie