- Francuzi odwiedzają Grecję przeciętnie cztery razy w życiu – jako dzieci, jako studenci, młode pary, a później jako rodzice – mówi minister turystyki Grecji Vassilis Kikilias, który uczestniczył w dorocznym spotkaniu francuskich touroperatorów i agentów turystycznych. Wydarzenie zostało zorganizowane przez biuro podróży Selectour we współpracy z Grecką Narodową Organizacją Turystyczną - pisze portal branżowy Greek Travel Pages.
Czytaj więcej
Choć liczba turystów w Grecji w 2021 roku była mniejsza o ponad połowę niż przed covidem, to wydawali oni więcej, dzięki czemu przychody spadły mniej. Do tego goście wyjechali z hoteli o wiele bardziej zadowoleni.
Minister podkreślał, że spodziewa się dobrego lata w turystyce, także dlatego, że rezerwacji z Francji ciągle przybywa – w wielu wypadkach statystyki już teraz przekraczają te z 2019 roku. Z planów wynika, że na ten rok zaplanowanych zostało ponad 3 miliony miejsc w samolotach z Francji. To jeden z najważniejszych rynków źródłowych dla Grecji, a Francuzi są lojalnymi klientami, którzy chętnie wracają do tego kraju. Kikilias przypomniał, że jego resort cały czas pracuje nad poszerzeniem sezonu i promuje mniej znane miejsca.
Grecja ma też być liderem w realizowaniu strategii zrównoważonego rozwoju (aspekt istotny dla wielu turystów z zachdoniej Europy). By osiągnąć ten cel inwestuje w badania, wykorzystanie nowych narzędzi finansowych i metod naukowych. Wyzwanie jest wielkie, ale przedsiębiorcy chętnie się z nim mierzą.
Dobre wieści dla Grecji płyną też z Wielkiej Brytanii. Tamtejszy touroperator Jet2holidays i linia lotnicza Jet2.com ogłosiły, że dokładają na ten sezon ponad pół miliona miejsc w samolotach do tego kraju. W sumie zaoferują ponad 1,1 miliona miejsc - podaje brytyjski portal branży turystycznej Travel Weekly.