Madryt chce być bardziej znany w Stanach Zjednoczonych. Ma być wręcz miejscem, z którym kojarzona będzie Europa - pisze hiszpański portal branży turystycznej Tourinews. Miasto już rozpoczęło kampanię promocyjną, a jej celem jest pozyskanie gości z segmentu premium i MICE. W tym drugim wypadku chodzi o podróżnych biznesowych, którzy przyjadą do stolicy Hiszpanii na konferencje, kongresy albo imprezy motywacyjne.
Czytaj więcej
W kwietniu do Hiszpanii przyleciało prawie 7 milionów pasażerów. To już tylko o niecałe 15 procent mniej niż w 2019 roku. Większość, bo 60 procent, wybrała przy tym jako środek transportu tanią linię lotniczą.
Linie lotnicze Iberia przywróciły połączenia z Hiszpanii do Stanów Zjednoczonych, co stwarza możliwości rozwoju turystyki przyjazdowej. Amerykanie są już jedną z najliczniej odwiedzających Madryt nacji. Znani są z tego, że w podróży wydają więcej niż przedstawiciele innych krajów. Jak wynika ze statystyk, w 2019 roku do miasta przyjechało ponad 800 tysięcy gości z USA. Z kolei dane z zeszłego rok pokazują, że amerykańscy turyści wydali średnio 1868 euro na osobę. Dla porównania – średnio podróżni z zagranicy zostawiali 1200 euro.
O gości ze Stanów Zjednoczonych zabiega kilka kierunków hiszpańskich. Madryt zyskał nowe połączenia z Dallas, z Waszyngtonem i San Francisco. Z kolei Majorka i Teneryfa mają mieć bezpośrednie rejsy z Nowego Jorku i Waszyngtonu.