Ministerstwo Turystyki Chorwacji podało statystyki przyjazdowe za pierwszą połowę tego roku. Wynika z nich, że udało się już osiągnąć 83 procent liczby przyjazdów zanotowanych przed pandemią. Jeśliby zestawić bieżące wyniki z zeszłorocznymi, widać wzrost. W liczbie podróżnych zmiana na plus wynosi 120 procent – dotąd kraj odwiedziło 5,7 miliona gości. W noclegach wzrost jest mniejszy - 107 procent, przy 24,7 milionach nocy.
Czytaj więcej
Chorwacja, podobnie jak inne popularne miejsca turystyczne, boryka się z brakiem ludzi do pracy. By pozyskać pracowników dla turystyki, rekrutuje ich w sąsiednich krajach bałkańskich, a nawet w Azji.
Obiekty zakwaterowania gościły przede wszystkim obcokrajowców – od stycznia do czerwca wykupili oni łącznie 21,4 miliona noclegów, na podróżnych krajowych przypadło pozostałe 3,3 miliona.
Tradycyjnie najpopularniejszym kierunkiem była Istria – tamtejsze obiekty sprzedały 7,9 miliona noclegów. Na drugim miejscu znalazła się Dalmacja (4,2 miliona), na trzecim region primorsko-gorski (4,2 miliona). Kolejne pozycje należą do Zadaru (2,8 miliona noclegów), Dubrownika-Neretwy (2 miliony) i Szybenika-Knina (1,2 miliona).
Jeśli spojrzeć na miasta, to pod względem liczby wykupionych noclegów na pierwsze miejsca wybijają się Rovinj (1,3 miliona), Dubrownik (1,2 miliona), Porecz (1,1 miliona) i Zagrzeb (909 tysięcy).