Grecja już od kilku lat promuje się jako całoroczny kierunek turystyczny, ten sezon letni udało się rozpocząć rzeczywiście wcześnie. Pierwszy lot na Rodos odbył się 11 marca, na początku tego miesiąca samoloty zaczęły również latać na Kretę.
Dobre statystyki przyjazdowe utrzymały Ateny. Od początku roku liczba rejsów bezpośrednich ze Stanów Zjednoczonych do stolicy Grecji wzrosła o 20 procent, w kwietniu pojawią się loty z Kanady, otworzyły się też dwa duże rynki, które były zamknięte z powodu pandemii - Chiny i Australia, podaje portal branży turystycznej Greek Travel Pages.
Czytaj więcej
Po trwających kilka tygodni sporach między urzędnikami rządowymi, władzami lokalnymi i przedsiębiorcami turystycznymi jest ostateczna decyzja - najsłynniejsza plaża Grecji, Navagio w Zatoce Wraku na wyspie Zakintos, pozostanie zamknięta w sezonie letnim.
Minister turystyki Vassilis Kikilias podkreśla, że w pierwszych 10 dniach kwietnia na Rodos wykonanych zostało 221 lotów z zagranicy przy obłożeniu na poziomie 96 procent. Polityk dodaje, że duże obłożenie zanotowały również hotele - jednym z powodów były przypadające na kwiecień święta wielkanocne.
Z pierwszych statystyk zadowolony jest również gubernator regionu Wyspy Egejskie Południowe George Hatzimarkos. - Cały czas analizujemy sytuację w turystyce i realizowanie planów - mówi, dodając, że branża turystyczna pozostaje odporna na kryzysy i wspiera grecką gospodarkę.