Władze Grecji wypowiedziały wojnę przedsiębiorcom, którzy nielegalnie zajmują publiczne plaże, często blokując swobodny dostęp do morza mieszkańcom i turystom. Zgodnie z przepisami można wynająć, ale odbywa się to na ściśle określonych warunkach i jest poprzedzone przetargiem.
Czytaj więcej
W Grecji przyjęto nową ustawę, która wprowadziła bardziej rygorystyczne zasady dotyczące korzystania z plaż. Wymaga ona, aby 70 procent powierzchni każdej plaży w Grecji pozostało wolne od leżaków. Ma to zapobiec zatłoczeniu i ograniczaniu ludziom dostępu do morza.
800 tysięcy euro kar za łamanie przepisów na greckich plażach
Dla lepszego egzekwowania przepisów grecki rząd uruchomił aplikację internetową MyCoast. Platforma umożliwia każdemu, kto zauważy jakieś nieprawidłowości, zgłaszanie naruszeń. Można też zawiadomić o nich telefonicznie. Władze wysyłają w takie miejsca policję i urzędników, monitorują też wybrzeże używając do tego dronów.
Jak pisze portal GTP, wysyłane od początku wakacji inspekcje miały dopilnować, że przepisy są przestrzegane, plaże publiczne są w pełni dostępne i nie odbywa się na nich nielegalna ekspansja przedsiębiorców wynajmujących leżaki i parasole, prowadzących małą gastronomię itp.
Wiele skarg otrzymanych za pośrednictwem aplikacji MyCoast i telefonicznie dotyczyło doniesień o „przejmowaniu” plaż przez lokalne firmy. We współpracy z policją i władzami samorządowymi ministerstwo skontrolowało ponad 150 plaż i ponad 750 przedsiębiorców. Nałożyło w sumie kary na ponad 800 tysięcy euro.