Międzynarodowe Stowarzyszenie Organizatorów Rejsów Wycieczkowych (Cruise Line International Association, CLIA) podsumowało 2020 rok i przedstawiło prognozy na kolejny. Mimo wielu problemów armatorzy patrzą w przyszłość z optymizmem. Z badań CLIA wynika, że dwie trzecie klientów linii wycieczkowych planuje w przyszłym roku ponownie wybrać się w rejs, a 58 procent tych, którzy jeszcze nie spędzali w ten sposób urlopu, zamierza skorzystać z oferty w ciągu kolejnych kilku lat.
– Rok 2020 nie był taki, jakiego oczekiwała branża rejsów wycieczkowych – mówi prezes CLIA Kelly Craighead. – Ale przedsiębiorcy nie tracili czasu i wdrożyli protokoły sanitarne, jednocześnie mając na uwadze zasady odpowiedzialnej turystyki.
CZYTAJ TEŻ: Wraca popyt na rejsy wycieczkowe
Według raportu w 2019 roku w branży rejsów wycieczkowych pracowało 1,7 miliona osób, którym łącznie wypłacono 50,5 miliarda dolarów w ramach wynagrodzenia. Wpływ ekonomiczny w ujęciu globalnym wyniósł 154,5 miliarda dolarów. Chodzi o wydatki pasażerów – 385 dolarów na osobę przed zaokrętowaniem i 100 dolarów w każdym porcie, do którego zawijał statek. W 2019 roku na rejs wybrało się w sumie 29,7 miliona klientów, najwięcej z Ameryki Północnej (15,4 miliona).
Pandemia koronawirusa spowodowała, że średnio każdego dnia zawieszenia działalności pracę traciło 2,5 tysiąca ludzi, zarówno zatrudnionych bezpośrednio w liniach wycieczkowych, jak i tych zależnych od branży pośrednio.