Nie odbędzie się w związku z tym 300 rejsów zaplanowanych z Frankfurtu i Monachium między 6 a 11 rano. Ucierpi na tym około 60 tysięcy pasażerów. Lufthansa Cityline i Sun Express latają też do Polski.

CZYTAJ TAKŻE: Lufthansa zapłaci za sprzedaż usług dodatkowych?

Stewardesy i stewardów samej Lufthansy od strajku powstrzymała obietnica dwuprocentowej podwyżki płac. To nawet więcej, niż chciały związki zawodowe, domagające się podwyżki o 1,8 procent w ciągu pół roku. Wiceszef związku pracowników pokładowych UFO, Daniel Flohr, z zadowoleniem przyjął postawę pracodawcy, ale nazwał ją „grą w szachy”. — Oczywiście chodzi o pozytywny odbiór rezygnacji ze strajku przez media, ale dajemy sygnał, że takie dzielenie załóg nie jest dobrą strategią i na dłuższą metę nie przyniesie efektu — mówi Flohr.

Jak informuje UFO, między związkiem a kierownictwem Lufthansy pozostaje jeszcze wiele niewyjaśnionych kwestii, stosunki są więc napięte. Zarząd Lufthansy zapowiadał, że odwoła się do sądu w sprawie legalności zapowiadanego strajku, z kolei związkowcy podtrzymują gotowość do masowego i bezterminowego protestu w przyszłym miesiącu.