Podległa lokalnemu rządowi organizacja turystyczna Wysp Kanaryjskich, Promotur Turismo de Canarias, wskazała 20 nowych połączeń lotniczych z dziewięciu krajów w Europie na Gran Canarię, Teneryfę, Lanzarote, Fuerteventurę i La Palmę, które chciałaby zasilić dopłatami z funduszu Flight Development Fund (FDF). Wśród nich znalazła się trasa z Gdańska na Gran Canarię. Oprócz niej Wyspy Kanaryjskie chcą dofinansować loty z Węgier, Niemiec, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Włoch i Austrii. Kierunki te wybrały ze względu na znaczny potencjał rozwoju ruchu turystycznego.
CZYTAJ TEŻ: Wyspy Kanaryjskie tracą turystów
Na dopłaty do nowych połączeń FDF przeznaczy 3,5 miliona euro, na samą trasę z Gdańska 206,7 tysiąca euro. Aktualnie z Gdańska na Wyspy Kanaryjskie można się dostać tylko samolotami wyczarterowanymi przez biura podróży.
Gdyby wszystkie ogłoszone trasy zostały uruchomione, liczba miejsc w samolotach zwiększyłaby się o około 190 tysięcy rocznie, a w sumie o 380 tysięcy, bo linie lotnicze muszą zobowiązać się, że będą latały na wybranej trasie przez dwa lata.
Gdańsk to nie jedyny polski kierunek, do którego Wyspy Kanaryjskie chciałaby dopłacać. Na liście połączeń, które mogłyby skorzystać z dofinansowania, są także ogłoszone w poprzednich latach trasy z Wrocławia na Gran Canarię oraz z Warszawy i Krakowa na Fuerteventurę. Władze wyspy szukają przewoźników do obsługi w sumie 57 połączeń z Europy i Stanów Zjednoczonych.