Grecki portal branży turystycznej Greek Travel Pages cytuje ministra turystyki Harry’ego Theoharisa, który mówił w wywiadzie dla telewizji SKAI TV o możliwości wprowadzenia paszportów zdrowia. Dzięki nim władze miałyby informacje o stanie zdrowia turystów podróżujących samochodami, statkami i samolotami.
– Kraje musiałyby się zgodzić na wspólną praktykę bezpiecznego wjazdu, już wezwałem Komisję Europejską do stworzenia takich protokołów – informuje. Theoharis wyjaśnia, że Europejczycy, którzy chcieliby wyjechać za granicę, musieliby uzyskać certyfikat w swoim kraju, który byłby potwierdzeniem, że nie są zarażeni koronawirusem. Na tej podstawie mogliby podróżować. Na razie to tylko propozycja, a minister czeka na informacje z Narodowej Organizacji Zdrowia Publicznego, w jaki sposób rozwiązanie można by wprowadzić w praktyce.
CZYTAJ TEŻ: Grecja z pomysłami na ratowanie turystyki
Szef resortu turystyki poinformował ponadto, że z powodu pandemii w tym roku sezon letni skróci się najprawdopodobniej do trzech miesięcy i potrwa od lipca do września. – Być może pojawi się popyt na wyjazdy w październiku i w listopadzie, ale tym zajmiemy się w drugim etapie po rozwiązaniu głównych problemów – deklaruje.
Theoharis nie spodziewa się jednak, żeby po zniesieniu ograniczeń w tym roku do Grecji przyjechali goście z dalekich krajów. Liczyć można jedynie na Europejczyków. Tu Grecja wygrywa, bo ze wszystkich kierunków basenu Morza Śródziemnego jest najbezpieczniejsza. Minister dodał, że jest w kontakcie z zagranicznymi touroperatorami, którzy nadal chcą realizować swoje programy w Grecji.