Jak zapowiedział, chodzi o to, by kraj przygotował się do sezonu turystycznego. W trzymilionowej Albanii w turystyce bezpośrednio zatrudnionych jest w 90 tysięcy osób, a pośrednio żyje z niej nawet 200 tysięcy.
CZYTAJ TEŻ: Greckie wakacje dla Polaków już w czerwcu
Agencja Reuters podaje, że na razie w Albanii obowiązuje jeszcze nocna godzina policyjna, ale pewne ograniczenia już złagodzono. Nadal jednak zakazane są masowe zgromadzenia i korzystanie z transportu publicznego. Mieszkańcy nie mogą opuścić czterech „czerwonych obszarów”, w tym stolicy, Tirany.
Ostatniej doby w Albanii odnotowano jedynie 5 nowych infekcji koronawirusa. W sumie na covid-19 zachorowało tam 969 osób, a 31 zarażonych zmarło. Od trzech tygodni nie było jednak żadnego zgonu z tego powodu.
– Jeśli nadejdzie druga fala zachorowań, będzie ona znacznie bardziej dotkliwa niż ta, którą pokonaliśmy. Poradzimy sobie jednak z nią z taką samą konsekwencją – dodał Rama.