Jak powiedział w programie „Graffiti” Polsatu News rzecznik rządu Piotr Müller, od kilku tygodni wszystkie instytucje państwowe przygotowują się do „potencjalnego powrotu epidemii w większej skali jesienią”. W związku z tym możliwy jest również powrót niektórych obostrzeń. Rząd ma nadzieję, że nie będzie to „taki lockdown, jak w marcu czy kwietniu”, możliwe jednak, że powracający z krajów unijnych i spoza wspólnoty, w których liczba zakażeń koronawirusem rośnie, będą musieli przejść kwarantannę.
– Trzeba się z tym liczyć i już teraz wprost o tym mówimy – podkreślił Müller. – Taki wariant rozważamy ze względu na to, co się dzieje w Hiszpanii, we Francji czy w innych krajach. Nie chcę definiować, które to będą kraje, ale uczciwie mówimy, że tak jak Wielka Brytania kilka dni temu wprowadziła takie ograniczenia [kwarantannę dla powracających z Hiszpanii – red.], również inne kraje, w tym Polska, też to rozważają – dodał.
CZYTAJ: Brytyjscy turyści w Hiszpanii wściekli na własny rząd
Według Müllera decyzja w tej sprawie może zapaść „w ciągu dwóch, trzech tygodni”, ale też „w ciągu kilku dni, jeśli okaże się, że epidemia bardzo mocno uderzyła w jakimś kraju”. – Sytuacja może być taka, że w jakimś kraju czy ośrodku turystycznym, gdzie przebywa grupa Polaków, wystąpi wielka liczba zakażeń i wtedy, aby w Polsce liczba zakażeń się nie zwiększyła, kwarantanna może być wprowadzona – powiedział.
Ministerstwo Zdrowia doniosło dziś o rekordowej liczbie 615 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce.