Müller przyznał w wieczornym programie, że w projekcie rozporządzenia dotyczącego obostrzeń, jakie zapowiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki, na najbliższe tygodnie nie było decyzji o zamknięciu stoków. Później jednak (w piątek po południu i wieczorem) „faktycznie padła deklaracja wicepremiera Jarosława Gowina, że raczej powinny być zamknięte”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gowin: To oczywiste, że wyciągi narciarskie będą zamknięte
W poniedziałek wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin rozmawiał o tym z przedstawicielami organizacji zrzeszających przedsiębiorców z południa Polski. Zaraz po niej ogłosił, że będzie miał dobrą wiadomość dla narciarzy („Gowin: Wkrótce dobre wieści dla narciarzy”). Wyjaśnił, że uzgodnił ze swoimi rozmówcami procedury sanitarne, dzięki którym można by było korzystać z wyciągów narciarskich, bez narażania się na zakażenie koronawirusem. Poprosił Głównego Inspektora Sanitarnego o konsultację w tej sprawie. – GIS ma przygotować wytyczne w tym zakresie i wszystko wskazuje, że jednak zdecydujemy się, aby zostało tak, jak w projekcie rozporządzenia, że stoki nie będą zamykane – wyjaśnił Müller w TVPInfo.
Prawdopodobnie GIS ogłosi swoją decyzję we wtorek.
Potwierdził, że do połowy stycznia zamknięte będą jednak hotele. – Natomiast jest kwestią do zdecydowania, i raczej idzie to w tym kierunku, żeby zostawić otwarte stoki dla tych, którzy mają najbliżej, którzy mieszkają w pobliżu tych stoków – dodał.