Jak poinformowało w komunikacie izraelskie Ministerstwo Turystyki, liczba osób, które odwiedziły kraj w pierwszym półroczu, była o 26 procent większa od ubiegłorocznej i wyniosła dokładnie 1,736 miliona. Tylko w czerwcu do Izraela wjechało ponad 300 tysięcy turystów, czyli o 28 procent więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Izraelskie władze szacują, że między styczniem a czerwcem goście zostawili w tym kraju 2,5 miliarda dolarów.
Według informacji ministerstwa zanotowano zwłaszcza wzrost liczby turystów z Chin, Rosji i Stanów Zjednoczonych. Zwiększyła się także liczba wypoczywających w tym kraju Polaków (w rankingu turystów odwiedzających Izrael na dziewiątym miejscu).
Zdaniem izraelskich władz wzrost liczby gości to efekt kampanii promocyjnych kraju. Od kilku lat na całym świecie prowadzone są akcje marketingowe, pokazujące Izrael jako kraj wielu atrakcji turystycznych, związanych ze wszystkimi trzema monoteistycznymi religiami, a także miejsce do wypoczynku nad morzem. Izrael pokazywany jest też jako dynamicznie rozwijające się młode społeczeństwo i miejsce wielu nowoczesnych wynalazków.