"Dwójka" w pięciostopniowej skali oznacza zagrożenie umiarkowane, ale - zdaniem ratowników - paradoksalnie właśnie wtedy dochodzi do największej liczby wypadków lawinowych. Tłumaczą, że drugi stopień bardzo często jest traktowany przez turystów z lekceważeniem, tymczasem w określonych rejonach Tatr ryzyko zejścia lawin jest bardzo duże.

Andrzej Mikler, ratownik TOPR-u, apeluje do wszystkich planujących górskie wycieczki, o rozwagę i ostrożność. Przypomina, że szlaki w dolnej części Tatr, do wysokości 1600 metrów, są dostępne, nie ma tam dużo śniegu, ale wyżej, gdzie śniegu jest więcej, może być niebezpiecznie. - Tam są poduchy nawianego śniegu, poodkładane na stromych zboczach. Trzeba umieć ocenić zagrożenie i ewentualnie zawrócić - ostrzega.

W Tatrach i na Podhalu jest dzisiaj odwilż i wiosenna aura. W Zakopanem rano termometry pokazywały 8 stopni. Poza trasami narciarskimi w stolicy Tatr właściwie nie ma już śniegu. W samych górach jest jednak nieco chłodniej - nad Morskim Okiem temperatura sięga 6 stopni, a na Kasprowym Wierchu nieco ponad zero. Taka aura ma się utrzymać do końca tego tygodnia.