Jak w rozmowie z agencją dpa przyznała Anja Meutzling z Krajowego Urzędu Zdrowia Meklemburgii-Pomorza Przedniego, w wyniku infekcji przecinkowcami zmarł mężczyzna, który nad Bałtykiem spędzał wakacje i kąpał się w morzu. O przypadku tym pisała "Ostsee-Zeitung".
W Meklemburgii-Pomorzu Przednim odnotowano już sześć tego typu infekcji potwierdziła urzędniczka ministerstwa. Ostatni raz na skutek zakażenia przecinkowcami na niemieckim wybrzeżu Bałtyku zmarły dwie osoby w 2010 roku.
"Ostsee-Zeitung" pisze o jeszcze innym przypadku: na skutek takiej infekcji przez trzy tygodnie w śpiączce leżał 73-letni mężczyzna z Badenii-Wirtembergii i grozi mu amputacja nogi. Rodzina pacjenta domagała się w rozmowie z "OZ" więcej informacji o zagrożeniu bakteryjnym, wynikającym z kąpieli w morzu. Urzędniczka Krajowego Urzędu Zdrowia broniła się, że już na początku sezonu letniego władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego wskazywały na niebezpieczeństwo zarażenia się tymi bakteriami przez otwarte rany.
Przecinkowce szczepu Vibrio vulnificus rozmnażają się intensywnie, kiedy temperatura wody w morzu przekracza 20 st. C. Do ustroju ludzkiego mogą przedostawać się przez otwarte rany na ciele. U osób o obniżonej odporności, np. na skutek przewlekłych chorób czy u osób starszych mogą wywoływać zakażenia jak np. sepsę, czyli zespół ogólnoustrojowej reakcji zapalnej.
Przecinkowce występują nie tylko na dużych obszarach Morza Bałtyckiego, lecz także w innych regionach świata. Ich obecność stwierdzono również na organizmach morskich jak krewetki czy ostrygi.