Pożar na Tamizie

Na Tamizie w centrum Londynu wybuchł pożar na wycieczkowej amfibii. Mimo że sytuacja wyglądała groźnie, uratowano wszystkich turystów i załogę

Publikacja: 29.09.2013 18:42

Pożar na Tamizie

Foto: AFP

Amfibia, która się zapaliła, to jeden z kilku pojazdów desantowych z II Wojny Światowej obwożących turystów po Londynie i pływających po Tamizie. Na pokładzie znajdowało się 30 osób.

Świadek zdarzenia, którego zdjęcia obiegły brytyjskie media, mówił po wypadku: "Pojawił się duży pióropusz czarnego dymu i zobaczyłem kobietę stojącą na dachu tej jaskrawożółtej łodzi. Kilka osób przesiadło się na łódź ratowniczą, a kiedy jednostki zaczęły się od siebie oddalać, skoczyła do wody".

Do Tamizy wyskoczyło więcej przestraszonych turystów, ale wszystkich wyłowiono. Jednak trzy osoby przewieziono do szpitala z objawami wyziębienia.

Komendant rzecznej straży pożarnej powiedział, że wypadek wydarzył się kiedy na Tamizie był  odpływ, rzeka była więc dużo płytsza niż podczas przypływu.

W marcu i czerwcu identyczne dwie amfibie zwane Yellow Duckmarines zatonęły w Liverpoolu a tamtejsze władze cofnęły licencję firmie Duck Tours.

Pożar na amfibii

Gaszenie pożaru

Wypadek Yellow Duckmarines w Liverpoolu

Amfibia, która się zapaliła, to jeden z kilku pojazdów desantowych z II Wojny Światowej obwożących turystów po Londynie i pływających po Tamizie. Na pokładzie znajdowało się 30 osób.

Świadek zdarzenia, którego zdjęcia obiegły brytyjskie media, mówił po wypadku: "Pojawił się duży pióropusz czarnego dymu i zobaczyłem kobietę stojącą na dachu tej jaskrawożółtej łodzi. Kilka osób przesiadło się na łódź ratowniczą, a kiedy jednostki zaczęły się od siebie oddalać, skoczyła do wody".

Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek