Od wczesnego rana kolejny raz akcję protestacyjną prowadzą pracownicy lizbońskiej kolejki podziemnej. Tak jak tydzień temu, wszystkie cztery linie metra będą zamknięte w godzinach porannego szczytu, kiedy z tego środka transportu korzystają dziesiątki tysięcy ludzi.Sytuacja ma się unormować dopiero wczesnym popołudniem.
Problem mają także pasażerowie portugalskiej kolei, na której od poniedziałku trwają akcje protestacyjne w dwóch turach - porannej i popołudniowej. W tym czasie ruch pociągów sparaliżowany jest niemal całkowicie - nie jeżdżą kolejki podmiejskie w aglomeracji lizbońskiej, w Porto oraz pociągi dalekobieżne.
Jutro sytuacja na kolei jeszcze się pogorszy, maszyniści będą strajkować bowiem przez cały dzień.
Pracownicy firm transportowych protestują przeciwko wymuszonym tragiczną sytuacją finansową spółek oszczędnościom oraz niekorzystnym zmianom w prawie pracy, przeforsowanym niedawno przez rząd w Lizbonie. Szczególny sprzeciw budzi obniżenie o połowę stawek za pracę w święta i w godzinach nadliczbowych.