Lipiec dla branży lotniczej na świecie był miesiącem dużo gorszym niż czerwiec. Ruch pasażerski wzrósł co prawda o około 2 proc., ale dynamika była niższa niż w lipcu. W poprzednim miesiącu liczba nowych podróżnych wzrosła rok do roku o 5 proc.
O ile liczba pasażerów w Europie kolejny miesiąc maleje, o tyle rosną rynki w Afryce, Azji i Pacyfiku i na Bliskim Wschodzie – podaje Zrzeszenie Międzynarodowych Portów Lotniczych (ACI). Ale polskie lotniska kryzys w europejskiej branży omija.
Modlin zabiera
Polskie porty lotnicze obsłużyły w ciągu ośmiu miesięcy tego roku prawie 17 mln ludzi. To o 2,4 mln więcej niż w tym samym okresie 2011 roku. Wciąż największym portem pozostaje Warszawa, mimo spadku ruchu w sierpniu o około 6 proc. Za nią, z ponad 2 mln klientów po pierwszych ośmiu miesiącach znajdują się lotniska w Krakowie i w Gdańsku.
Uruchomione w połowie lipca nowe lotnisko w podwarszawskim Modlinie po dwóch miesiącach działalności obsłużyło 311 tys. podróżnych. To więcej niż lotniska w Bydgoszczy i w Szczecinie w okresie od stycznia do sierpnia. W samym sierpniu przez lotnisko Warszawa Modlin przewinęło się 171,2 tys. podróżnych.
Dobry start portu w Modlinie oznaczał jednak zmniejszenie ruchu na warszawskim Okęciu. Do Modlina operacje przeniósł Wizz Air, który, jak mówi Przemysław Przybylski, rzecznik lotniska w Warszawie, przewoził ze stołecznego portu ponad 1 mln podróżnych rocznie. Rejsy z Modlina obsługuje również Ryanair.