Regionalne lotniska bez unijnego wsparcia

Sochaczew może być kolejnym lotniskiem, które straci dotacje unijne. Z jedenastu portów, które miały otrzymać dofinansowanie, tylko pięć podpisało umowy

Publikacja: 23.03.2012 08:08

Regionalne lotniska bez unijnego wsparcia

Foto: Rzeczpospolita

Inwestycje wszystkich 11 regionalnych portów, współfinansowane z regionalnych programów operacyjnych (RPO), mogą w sumie sięgnąć 1,8 mld zł, z czego Bruksela ma przekazać 740 mln zł. Część projektów jest jednak bardzo opóźniona.

W niektórych planowany termin podpisania umowy jest trudny do wskazania. Tak jest w Warmińsko-Mazurskiem, gdzie samorząd województwa żąda zwrotu portu w Szymanach od dzierżawiącej go spółki Port Lotniczy Mazury. Jego większościowym udziałowcem, posiadającym 60 proc. akcji, jest od lipca 2009 roku spółka European Business Partners (EBP). Kupiła je od Skarbu Państwa i od Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze. Izraelska spółka miała zdobyć środki na wkład własny, niezbędny do sięgnięcia po unijne dotacje na rozbudowę portu.

Zdaniem samorządu, który posiada 5 proc. udziałów w spółce, prywatny partner nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Samorząd zażądał więc zwrotu nieruchomości. Ale Sąd Okręgowy, do którego sprawa trafiła, nie poparł wniosku. – Powodem były sprawy formalne, a nie merytoryczne – mówi „Rz" Witold Wróblewski, członek zarządu województwa warmińsko-mazurskiego. – Chcemy, aby lotniskiem zarządzała spółka, która będzie za nie odpowiedzialna i rzeczywiście zrealizuje inwestycję. Dlatego ponownie wystąpimy z wnioskiem o wydanie nieruchomości. Szacujemy, że całość projektu to ok. 200 mln zł – wylicza Wróblewski. Władze regionu planują, że umowę o dofinansowanie zawrą w przyszłym roku.

O ile sprawa portu w Szymanach nie jest jeszcze przesądzona, o tyle dwa inne lotniska, mimo zaplanowanych dotacji z RPO – raczej nie powstaną. To porty w Sannikach pod Białymstokiem i w Kielcach. Budowę na Podlasiu zablokowali ekolodzy, na finansowanie lotniska w Świętokrzyskiem nie zgodziła się Bruksela.

Na mapie Polski miały się pojawić także porty finansowane wspólnie z pieniędzy prywatnych i samorządowych. Na tej liście znajdowało się m.in. lotnisko w Sochaczewie, należące do austriackiego funduszu Airports International (Meinl), w Radomiu i w Mińsku Mazowieckim.

– Wydaje się, że Meinl miał trochę zbyt ambitne plany. Nie zaczął ich realizować z powodu problemów finansowych, jakie go dotknęły w latach 2008 – 2009 – mówi Sebastian Gościniarek z firmy doradczej BBSG.

Dodaje, że część projektów lotniskowych nie została zrealizowana, bo nie miała uzasadnienia ekonomicznego. – Kiedy przyszło do procedur formalnych związanych z uruchomieniem portu i zdobyciem finansowania, plany zostały mocno zweryfikowane – podsumowuje Gościniarek.

Ale umowy o dofinansowanie nie podpisano nawet na Mazowszu, choć lotnisko w Modlinie ma otrzymać największą dotację spośród finansowanych z RPO. Koszt budowy portu to około 400 mln zł.

– Projekt zatwierdzono. Mieliśmy już podpisywać umowę o dofinansowanie na poziomie 76 mln zł. Jednak spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin zwróciła się do władz regionu o podwojenie tej kwoty o 75 mln zł ze względu na dodatkowe elementy inwestycji związane z bezpieczeństwem – wyjaśnia Mariusz Frankowski, dyrektor  Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Projektów Unijnych. Jak się dowiedziała „Rz", zarząd województwa mazowieckiego już się na to zgodził. Dofinansowanie ma ostatecznie wynieść 166 mln zł, w tym 151 mln zł z UE.

Planowo przebiega najdroższa z inwestycji lotniskowych dofinansowywanych z programów regionalnych – budowa Regionalnego Portu Lotniczego w Świdniku. – Zgodnie z harmonogramem zakończy się w tym roku. Spółka rozmawia już z przewoźnikami lotniczymi – mówi „Rz" Krzysztof Hetman, marszałek województwa lubelskiego. Całkowita wartość projektu to 502 mln zł. Dotacja z programu regionalnego to 125 mln złotych. Umowę o dofinansowanie zawarto w ubiegłym roku. – To jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w regionie i pierwsze lotnisko w kraju wybudowane po drugiej wojnie światowej od podstaw – podkreśla Hetman.

Duże pieniądze na inwestycje

Osiem portów lotniczych może korzystać z dotacji unijnych dostępnych w ramach rządowego programu „Infrastruktura i środowisko". To te, które należą do transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T). W sumie do 2015 r. zrealizują projekty warte ok. 4,2 mld zł, z tego Komisja Europejska da 1 mld 274 mln zł.

Te środki przeznaczone są na infrastrukturę – prawie wszystkie lotniska rozbudowują lub modernizują płyty postojowe, drogi kołowania lub pasy startowe i budują nowe terminale. Inwestycje o największej wartości – 1,24 mld zł – realizuje port w Warszawie.

Unia dołoży się do nich kwotą 148 mln zł. Jednak największe wsparcie unijne otrzyma port lotniczy Kraków-Balice, w sumie z obu programów („Infrastruktura i środowisko" oraz regionalnego) - 251 mln zł. Władze lotniska zaplanowały inwestycje warte 763 mln zł  w tym budowę drogi kołowania, parkingu dwupoziomowego i nowego terminalu.

Komisja Europejska zgodziła się też na dofinansowanie rozbudowy portów: gdańskiego (178 mln zł), wrocławskiego (ok. 140 mln zł), poznańskiego (111 mln zł), katowickiego (164 mln zł), rzeszowskiego (80 mln zł) i w Szczecinie (56 mln zł).

O kolejne 50 mln euro na poprawę bezpieczeństwa porty lotnicze mogły ubiegać się w ramach konkursu. Wkład Brukseli stanowił 85 proc. wartości inwestycji. Dofinansowanych zostało 19 projektów.

Paweł Orłowski, wiceminister rozwoju regionalnego

Rozbudowa istniejących regionalnych portów lotniczych oraz stworzenie nowych lotnisk silnie wpłynie na rozwój gospodarczy danego regionu, w tym lokowanie inwestycji. Jest też odpowiedzią na potrzeby rosnącego ruchu lotniczego.

Jednak koszty budowy i utrzymania lotnisk oraz konkurencja z innymi portami wymagają, aby decyzje podejmowane były w oparciu o dokładne analizy i prognozy. Trzeba też pamiętać, że dwa lotniska, w Modlinie i Lublinie, jako tzw. projekty duże wymagają zatwierdzenia przez Komisję Europejską.

Inwestycje wszystkich 11 regionalnych portów, współfinansowane z regionalnych programów operacyjnych (RPO), mogą w sumie sięgnąć 1,8 mld zł, z czego Bruksela ma przekazać 740 mln zł. Część projektów jest jednak bardzo opóźniona.

W niektórych planowany termin podpisania umowy jest trudny do wskazania. Tak jest w Warmińsko-Mazurskiem, gdzie samorząd województwa żąda zwrotu portu w Szymanach od dzierżawiącej go spółki Port Lotniczy Mazury. Jego większościowym udziałowcem, posiadającym 60 proc. akcji, jest od lipca 2009 roku spółka European Business Partners (EBP). Kupiła je od Skarbu Państwa i od Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze. Izraelska spółka miała zdobyć środki na wkład własny, niezbędny do sięgnięcia po unijne dotacje na rozbudowę portu.

Pozostało 86% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek