Związek Miast Polskich, który przedstawił opracowany wspólnie z samorządowcami projekt nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, „chce zerwać z dotychczasowymi zasadami naliczania opłat miejscowych i zastąpić je nową daniną: opłatą turystyczną – czytamy w artykule.
„Jej wysokość wynosiłaby maksymalnie 2,22 zł w przyszłym roku, od kiedy to miałaby obowiązywać ustawa, i byłaby korygowana o wysokość inflacji” – relacjonuje „DGP”.
Dziennik podaje, że o wprowadzeniu opłaty decydowałyby rady gmin. „Miałyby one też – większą niż w przypadku opłaty miejscowej – możliwość różnicowania stawek opłaty turystycznej w zależności od lokalizacji i obiektu, w którym opłata byłaby inkasowana” – ujawnia „DGP”. „Z obowiązku uiszczania opłaty wciąż byliby zwolnieni m.in.: kuracjusze przebywający w lokalnych szpitalach, właściciele domków letniskowych na terenach gmin, zorganizowane grupy dzieci i młodzieży” – dodaje.
Największym novum w propozycji Związku Miast Polskich jest przyjęcie zasady, że „o możliwości wprowadzenia opłaty turystycznej nie decydowałyby już aspekty klimatyczne czy środowiskowe, tak jak ma to miejsce w przypadku opłaty miejscowej czy uzdrowiskowej”. „W praktyce bowiem ze świecą szukać w Polsce gminy, która mogłaby te kryteria spełnić” – zaznacza „DGP”.
Dziennik przypomina zarazem, że samorządy nie mają inicjatywy legislacyjnej. „Muszą teraz przekonać do swoich postulatów np. grupę posłów, aby to ona przejęła projekt i skierowała na nowe tory” – pisze „DGP”. I dodaje, że na drodze takim planom może stanąć Ministerstwo Finansów.