Rainbow i My Travel rozstały się trzy lata temu w atmosferze niechęci, umowę zerwał touroperator. Oficjalnie chodziło o dublowanie się punktów sprzedaży biura podróży i agenta.
Nowy właściciel My Travel postanowił jednak, że ta sieć powinna uzupełnić swoją bazę ofert o produkty Rainbowa. Doprowadził do porozumienia, w wyniku którego 24 ze 118 salonów sieci uzyskało prawo ich sprzedawania. Wcześniej miały takie prawo tylko cztery franczyzy, na podstawie indywidualnych umów z biurem podróży.
- Zaliczamy Wakacje.pl do naszych najlepszych, stabilnych partnerów, dlatego rozwój tej firmy przyjmujemy z radością – komentuje dyrektor działu sieci agencyjnej i franczyzowej w Rainbow Andrzej Tokarczyk, cytowany w komunikacie biura prasowego Wakacji.pl. - Liczymy, że wpłynie to na jeszcze lepszą i owocną współpracę. Trzymamy kciuki, żeby standardy obsługi z sieci stacjonarnej Wakacje.pl zostały jak najszybciej wdrożone w My Travel - dodaje.
Prezes Wakacji.pl Dariusz Górzny widzi podwójną korzyść z umowy. Z jednej strony klienci będą mieli dostęp do szerokiej i atrakcyjnej oferty Rainbowa, a z drugiej - franczyzobiorcy więcej możliwości zarobienia, a więc i wzmocnienia swojego biznesu. Dla niego zgoda touroperatora jest też potwierdzeniem, że "rynek pozytywnie odebrał transakcję nabycia MyTravel i widzi szansę, a nie zagrożenie, w powiększeniu naszej sieci offline, w jakości, stabilności i wiarygodności, jaką niesie ze sobą marka Wakacje.pl".
Wakacje.pl mają łącznie 226 salonów stacjonarnych - 108 pod marką własną i 118 pod szyldem MyTravel. Na początku lipca trzy salony My Travel uzyskały zgodę Wakacji.pl na zmianę szyldu na jego własny. Są to dwa punkty w Lubinie (kolebce My Travel, stamtąd pochodzi założyciel tej firmy i jej prezes Damian Ozga) i w Głogowie. Trwają przygotowania do zmiany brandu w kolejnych punktach.