Brytyjska organizacja branżowa ABTA, londyńska Policja i Get Safe Online – strona, na której zamieszczane są wszelkie informacje o bezpieczeństwie w sieci - opublikowały kolejną edycję raportu o oszustwach turystycznych. Wynika z niego, że w zeszłym roku tamtejsi podróżni stracili łącznie 6,7 miliona funtów. W sumie problem nieuczciwych pośredników turystycznych dotknął 4,7 tysiąca ludzi. Średnio strata sięgała ponad 1,5 tysiąca funtów na osobę, czyli o 25 procent więcej niż wskazywał zeszłoroczny raport. 2,25 tysiąca poszkodowanych podało, że z powodu oszustwa pogorszyło się ich zdrowie i sytuacja finansowa. W przypadku 575 osób skutki były tak poważne, że oszukani musieli podjąć leczenie, a niektórzy stanęli przed groźbą bankructwa.
Inicjatorzy badania podają, że choć do bycia oszukanym przyznało się 4,7 tysiąca ludzi, to w rzeczywistości skala problemu może być większa. Wielu turystów nie wie bowiem, że może dochodzić swoich praw, zgłaszając się na policję.
Najczęściej oszukiwano na biletach lotniczych (47 procent przypadków) i sprzedaży zakwaterowania (38 procent), a także na wyjazdach sportowych i religijnych oraz caravaningu. Tak jak w zeszłych latach okresem, w którym policja przyjmowała najwięcej zgłoszeń, były wakacje i grudzień. Oznacza to, że oszuści polują na turystów w szczycie sezonu wyjazdowego, kiedy popyt jest najwyższy, a klienci na ostatnią chwilę szukają wyjazdów w korzystnych cenach.
Najwięcej fałszywych ogłoszeń pojawia się wśród ofert związanych z podróżami do Afryki (54 procent zgłoszeń) i Azji (24 procent).