Reklama
Rozwiń

Apartamenty zamiast hotelu. Luka w prawie

Miał być hotel, a inwestor sprzedaje apartamenty. Prokuratura umarza sprawę z powodu luki w prawie

Publikacja: 28.02.2017 08:57

fot. Błonia Park

fot. Błonia Park

Foto: materiały prasowe

Krakowska Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo w sprawie inwestora, który przy ul. 3 Maja w Krakowie miał budować hotel Błonia Park, a sprzedaje apartamenty hotelowe. W prawie budowlanym jest luka, którą inwestor wykorzystał – oceniła prokuratura. Związane ręce ma także miasto, które domaga się zmiany prawa.

Błonia Park mają doskonałą lokalizację – do Rynku Głównego piechotą można dojść w 10 minut, tuż obok Lasku Wolskiego. To perełka dla deweloperów. Działka, na której planowana jest realizacja inwestycji, znajduje się na terenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru „TS Wisła" i leży w obszarze określonym jako tereny usług turystycznych. Plan został zmieniony przed Euro 2012, bo „obszar ten stanowi ważną przestrzeń publiczną, miejsce organizacji imprez masowych, a rozbudowywane w tym miejscu obiekty odgrywają kluczową rolę w kontekście udziału Krakowa w organizacji imprez sportowych najwyższej rangi". Z tego właśnie powodu dopuszczono możliwość budowy hotelu.

Niedługo po tym teren podzielono na trzy działki, z czego jedną kupił inwestor pod budowę hotelu. Deweloper otrzymał pozwolenie na budowę „budynku hotelowego z lokalami usługowo-handlowymi, z podziemnym parkingiem", jednak szybko się okazało, że w Błonia Park oferują na rynku luksusowe apartamenty. Na stronie inwestor zachęca klientów, by „zainwestowali w hotel" w standardzie pięciogwiazdkowym.

Zawiadomienie w sprawie Błonia Park w połowie ubiegłego roku złożyła wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba. Zdaniem urzędników deweloper wprowadza w błąd potencjalnych nabywców i nie ma pozwolenia na budowę lokalu mieszkalnego. W zawiadomieniu wiceprezydent Koterba zaznaczyła, że inwestor podpisał już dwa akty notarialne dla dwóch lokali (w sumie ma ich być 224).

Jak ustaliła prokuratura, faktycznie zaprojektowane lokale przez inwestora posiadają odrębne liczniki wody, prądu, ogrzewania, mają możliwość odrębnej instalacji domofonowej – a więc jak w lokalach mieszkalnych.

Decyzja o pozwoleniu na budowę była – jak wynika z zeznań przedstawicieli urzędu miasta – wnikliwie badana przez właściwych urzędników, którzy nie dopatrzyli się podstaw do jej podważenia.

Okazało się, że w Polsce nie ma w przepisach techniczno-budowlanych „aparthotelu", którym posługują się deweloperzy. Jak twierdzi prezydent Krakowa, „brak takiego określenia powoduje zaistnienie sytuacji, w której w miejsce przewidzianej w planach zabudowy usługowo-hotelowej powstać może zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna". Podobnie uznała prokuratura.

„Uzyskanie statusu hotelu następuje już po zakończeniu procesu budowy. (...) Możliwość prowadzenia hotelu w budynku jest pewnym prawem, możliwością, a nie obowiązkiem" – ocenia prokuratura w uzasadnieniu umorzenia śledztwa.

Krakowski magistrat będzie analizować treść umorzenia i wtedy zdecyduje o ewentualnych krokach prawnych. – W Krakowie, zwłaszcza w tym miejscu, brakuje obiektów hotelowych, a plan zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu przewiduje wyłącznie usługi turystyczne, a nie mieszkaniowe – mówi „Rzeczpospolitej" Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa. Miasto chce, by minister infrastruktury i budownictwa doprecyzował ustawę, by tego typu sytuacje nie były już możliwe. Kilka miesięcy temu odmówił urzędnikom zmiany w prawie, ale może po aferze z Błonia Park zmieni zdanie. – Mamy nadzieję, że sprawa Błonia Park uświadomi ustawodawcy, że zmiany przepisów są potrzebne – podkreśla rzeczniczka.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku