Ostatni rok odpowiedzialności Skarbu Państwa za Sky Club i Aquamaris

W tym roku przedawnią się roszczenia klientów Sky Clubu i Aquamarisu – biur podróży, które zbankrutowały w 2012 roku. Za to, że ich klienci nie odzyskali pieniędzy wpłaconych na wycieczki, odpowie państwo

Publikacja: 03.02.2017 11:29

Ostatni rok odpowiedzialności Skarbu Państwa za Sky Club i Aquamaris

Foto: 123rf

Turyści, którzy nie odzyskali pieniędzy po tym, jak organizator ich imprezy turystycznej ogłosił upadłość, dochodzą odszkodowań w sądzie.

Zapadł kolejny wyrok potwierdzający, że Polska nie wdrożyła prawidłowo unijnego prawa, choć miała taki obowiązek. Dotyczył kobiety, która wykupiła wycieczkę do Tunezji na sierpień 2012 roku. Ze względu na sytuację polityczną w tym kraju, cel podróży zmieniła na Turcję. Ale i tam kobiecie nie było dane pojechać, bo jej biuro (Sky Club) ogłosiło bankructwo. Miało wprawdzie wykupioną gwarancję na wypadek niewypłacalności, ale turystka nie odzyskała całej wpłaconej ceny wycieczki.

Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał jej odszkodowanie od Skarbu Państwa ze względu na niewdrożenie unijnej dyrektywy 90/314. W jej artykule 7 ustanowiono bowiem zobowiązanie rezultatu, polegające na zagwarantowaniu konsumentowi zwrotu całości wpłaconych pieniędzy i powrotu do kraju.

W rekordowym 2012 r., gdy upadło 15 biur, aż w trzech zabrakło pieniędzy na sprowadzenie turystów do kraju, nNie wspominając o zwrocie przedpłat klientom, którzy nie zdążyli wyjechać. Większość biur podróży wykupywało bowiem za małe gwarancje na wypadek bankructwa. Jak podkreślił sąd w wyroku zasądzającym odszkodowanie, Skarb Państwa nie mógł się zwolnić od odpowiedzialności za to.

Choć od końca listopada 2016 roku działa już Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, który daje dodatkowe zabezpieczenie, turyści, którzy ponieśli straty przed jego powołaniem, wciąż mogą dochodzić odszkodowania od Skarbu Państwa.

Niedługo przedawnią się jednak roszczenia części z nich – klientów Sky Club i Aquamaris. – Zgodnie z kodeksem cywilnym roszczenia tego rodzaju przedawniają się z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o tym, kto jest zobowiązany do jej naprawienia. W praktyce sądy przyjmują, że w sprawach bankructw biur podróży początkowy termin to dzień otrzymania przez poszkodowanego informacji od marszałka lub gwaranta o wyczerpaniu sumy gwarancyjnej – mówi radca prawny z Krakowa Piotr Cybula, który prowadził kilkadziesiąt podobnych spraw. I dodaje, że chociaż państwo przez wiele lat zapewniało, że klienci mają odpowiednią ochronę, a unijna dyrektywa została wdrożona prawidłowo, a potem, że poszkodowani mogą dochodzić roszczeń wyłącznie od organizatora turystyki, to obecnie jego przedstawiciele podnoszą argument przedawnienia.

Turyści, którzy nie odzyskali pieniędzy po tym, jak organizator ich imprezy turystycznej ogłosił upadłość, dochodzą odszkodowań w sądzie.

Zapadł kolejny wyrok potwierdzający, że Polska nie wdrożyła prawidłowo unijnego prawa, choć miała taki obowiązek. Dotyczył kobiety, która wykupiła wycieczkę do Tunezji na sierpień 2012 roku. Ze względu na sytuację polityczną w tym kraju, cel podróży zmieniła na Turcję. Ale i tam kobiecie nie było dane pojechać, bo jej biuro (Sky Club) ogłosiło bankructwo. Miało wprawdzie wykupioną gwarancję na wypadek niewypłacalności, ale turystka nie odzyskała całej wpłaconej ceny wycieczki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek