Reklama
Rozwiń

Agroturystyka nie uniknie inspektorów

Gospodarstwo przyjmujące turystów podlega kontroli sanitarnej jako obiekt, w którym są świadczone usługi hotelarskie

Publikacja: 28.09.2016 07:08

Agroturystyka nie uniknie inspektorów

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

W sporze o uprawnienia pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej do przeprowadzania kontroli w budynku mieszkalnym gospodarstwa agroturystycznego rację miała Inspekcja.

Inspektorów sanitarnych sprowadziły do gospodarstwa agroturystycznego w woj. dolnośląskim sygnały od wypoczywających w nim gości. Rolnik wynajmował pięć pokojów i oferował wyżywienie. Inspektorzy uznali, że stan sanitarny obiektu pozostawia wiele do życzenia, a wskutek braku czystości i porządku stwarza potencjalne zagrożenie sanitarne dla gości. Szafy, regały i parapety były zakurzone. Największe zastrzeżenia budził stan łazienek i mebli na tarasie. Obudowa kabiny prysznicowej była zniszczona, umywalki brudne i zakurzone, ściany z pajęczyną. Rolnika ukarano mandatem 300 złotych i nakazano doprowadzenie do odpowiedniego stanu sanitarno-technicznego zniszczonej kabiny prysznicowej i krzeseł na tarasie. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we Wrocławiu utrzymał decyzję w mocy.

Rolnik zwrócił się o jej uchylenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Stwierdził, że pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie mieli prawa wstępu do jego prywatnego domu. Przepisy ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej przewidują to tylko w wyjątkowych sytuacjach. W domu, w którym rolnik z rodziną mieszka od 15 lat, są właściwe warunki sanitarno-higieniczne i nigdy nie było podejrzenia lub stwierdzenia choroby zakaźnej. Kontrolę przeprowadzono bez uprzedniego zawiadomienia o jej terminie, czasie trwania oraz bez zgody właściciela gospodarstwa. Inspektorzy wtargnęli w sposób nieuprawniony do mieszkania, naruszając jego nietykalność i dokonując przeszukania. Inspekcja sanitarna wymaga takiej czystości jak w obiektach hotelarskich – ciągnął rolnik. Tymczasem turyści traktowani są jak domownicy, zobowiązani do utrzymania należytej czystości i porządku. Zatrudnienie osoby do sprzątania spowodowałoby podniesienie obecnej ceny 20–25 złotych za nocleg do 35 złotych, a gospodarstwo agroturystyczne przestałoby być konkurencyjne.

WSA przypomniał, że zgodnie z art. 26 ust. 1 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej jej inspektorzy mają prawo wstępu do mieszkań, m.in. jeżeli w mieszkaniu jest lub ma być prowadzona działalność produkcyjna lub usługowa. Za działalność usługową uważa się również działalność hotelarską – stwierdził sąd. Zgodnie z ustawą o usługach turystycznych za obiekty, w których mogą być świadczone usługi hotelarskie, uważa się także wynajmowane przez rolników pokoje i miejsca na ustawienie namiotów w gospodarstwach, jeżeli spełniają one minimalne wymagania co do wyposażenia oraz wymagania sanitarne.

Pracownicy PIS byli więc uprawnieni do wstępu do budynku mieszkalnego, w którym rolnik wynajmuje pokoje turystom. Nie musieli też informować z wyprzedzeniem o zamiarze przeprowadzenia kontroli. Przewiduje to wprawdzie ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, ale jej przepisów nie stosuje się do wynajmowania przez rolników pokojów, sprzedaży domowych posiłków i świadczenia innych usług turystycznych w gospodarstwach agroturystycznych – stwierdził sąd, oddalając skargę rolnika.

Reklama
Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Turystyka
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama