W kwietniu 2010 roku chiński statek do przewozu węgla zahaczył o rafę. Płynął dalej przez ponad kilometr obracając koralowce w pył. Jednocześnie wyciekało z niego paliwo. Armator statku, firma Shenzhen Energy Transport, uchylał się od odpowiedzialności, argumentując, że rafa sama się odradza. Teraz jednak zgodziła się na wypłatę 29,6 miliona dolarów. Australijczycy mają za te pieniądze usunąć zalegający na rafie złom i toksyczną farbę, którą był pokryty kadłub.
Pierwsze sale nowego, oczekiwanego od lat flagowego muzeum Egiptu, zostały udostępnione zwiedzającym. Na razie t...
Wierzyciele bezskutecznie szukają majątku jednej z najbogatszych do niedawna Polek. I stawiają jej coraz poważni...
Polacy pokochali parki rozrywki, o czym może świadczyć rosnąca liczba tego typu miejsc. Wkrótce ma się ona powię...
Ekskluzywny hotel na wyspie Kos i biuro podróży Grecos Holiday zostali zwycięzcami konkursu na najlepszy produkt...
Dzięki wynikom konkursu Kompas Wakacyjny łatwiej mi pracować i przekonywać klientów do wyjazdów – mówi agent tur...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas